Klęską zakończyła się wyprawa pierwszej drużyny Bugu Wyszków do Płocka. Nasz zespół został zdeklasowany przez rezerwy ekstraklasowej Wisły Płock aż 7:0. O ten wynik nie ma sensu jednak kruszyć kopii, biorąc pod uwagę aspiracje obu zespołów.
Już przed przerwą było wiadomo, kto wyjdzie zwycięsko z tej konfrontacji. Płocczanie prowadzili czterema golami. Choć i goście mieli swoje okazje. W dogodnych sytuacjach przestrzelili Łukaszowie Łada i Kowalczyk, pod koniec pierwszej połowy Robert Nogaj z wolnego strzelił w poprzeczkę, a wcześniej defensor Wisły wybił piłkę z linii bramkowej. Gościom wyraźnie brakowało również szczęścia.
Po przerwie szansę miał m.in. Jakub Rejnuś, a Kowalczyk trafił w słupek. W zespole Wisły w większości zagrali młodzi zawodnicy, tylko jeden gracz z tego spotkania – Fabian Hiszpański – ma za sobą występy w Ekstraklasie.
- Mecz z Wisłą II Płock na pewno obnażył nasze słabe strony. Szybko strzelone bramki de facto zakończyły mecz po połowie. Jednak wynik po raz kolejny nie odzwierciedla poczynań obu zespołów, wysoka skuteczność przeciwników –  bardzo młodego zresztą zespołu – zaważyła o końcowym wyniku. Plusem jest fakt, że nie odstawaliśmy pod względem fizycznym i szybkościowym od przeciwnika, stwarzając przy tak wymagającym rywalu 6 bardzo dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Niestety, dobry dzień miał bramkarz Wisły – podsumował mecz trener Łukasz Stasiuk.

Wisła II Płock - Bug 7:0 (4:0)
Bug: Rutkowski (68. Laskowski) -  Nogaj, Lekch (52. Kopacz), Wolniewicz,  Andrzejewski (46. Wouters), J. Rejnuś, Łada, Modzelan (59. Szymański), Rosa, Śleszyński (59. Zabłocki), Kowalczyk (83. Penkul)

Najbliższy mecz Bug rozegra 21 kwietnia o godz. 11 w Wyszkowie z Ożarowianką Ożarów Mazowiecki. Być może uda się to spotkanie rozegrać na nowym sztucznym boisku.