Myślenice koło Krakowa, Daleszyce koło Kielc, Wyszków i Kraków - tak wygląda początek kalendarza II-ligowych piłkarek Loczków Wyszków.

- Nie narzekamy, staramy się skupić na tym, na co mamy wpływ - mówi kapitan zespołu Joanna Jeż. - Chcemy być dobrze przygotowane do sezonu, a dalekie podróże nie są takie straszne.
- Oby budżety - nasz i innych drużyn wytrzymały ten nowy pomysł PZPN - komentują inne piłkarki.
Rzeczywiście pomysł PZPN jest ciekawy, ale też dziwny. Po wycofaniu się Gola Częstochowa w grupie zachodniej zostało 11 zespołów (w tym tylko 3 spadkowiczów z I ligi), a w naszej - wschodniej - 13 (i 7 spadkowiczów z I ligi).
Nasze piłkarki są wspierane przez gminę Wyszków oraz darczyńców prywatnych. Otrzymają także (jak wszystkie kluby II ligi) dofinansowanie z PZPN (10.000 złotych na rundę).
Już na początku ligi wyszkowianki grają z trzema drużynami, które w zeszłym sezonie występowały na zapleczu Ekstraligi. Najpierw jadą do Myślenic (16 sierpnia), a tydzień później do Daleszyc k/Kielc (23 sierpnia). Na stadionie miejskim zobaczymy nasze piłkarki 30 sierpnia, a ich przeciwniczkami będą piłkarki Sokoła Kolbuszowa.
W ostatnią niedzielę wyszkowianki grały sparingowe spotkanie z Fortami Piątnica, klubem, który z III ligi awansował do... III ligi (to wpływ reformy PZPN). Zawodniczki spod Łomży przez godzinę były równorzędnymi przeciwniczkami Loczków, a nawet prowadziły 2:0.
Potem jednak górą było doświadczenie i lepsze przygotowanie fizyczne naszych piłkarek. Ostatecznie pozwoliło to na strzelenie czterech goli i zwycięstwo w meczu.
Gole zdobyły: Aleksandra Kozłowska (2) oraz zawodniczka testowana (2). Ogółem trener Karol Wołynko mógł sprawdzić 19 zawodniczek.