W ciągu wielu lat z uczniami Szkoły Podstawowej nr 1 spotkały się już dziesiątki utytułowanych sportowców, ale tylko dwóch z naszego terenu: jakiś czas temu Mateusz Tryc, a w środę 16 września Kamil Wiśniewski.
 

- Rajdy są jedną z najpopularniejszych dyscyplin sportowych, w której ważna jest technika pojazdu, ale i sprawność kierowcy. Żaden świetny pojazd nie wygra rajdu bez świetnego kierowcy. Kamil Wiśniewski jest zawodnikiem znanym na całym świecie, uczestnikiem wielu prestiżowych rajdów, jednym z najbardziej utytułowanych kierowców quadów, wiceliderem Pucharu Świata - gościa przedstawił organizator spotkania Andrzej Rębowski. 

Kamil Wiśniewski pochodzi z Turzyna, urodził się w 1982 r. Zamiłowanie do sportów motorowych zaszczepił w nim ojciec. Dziś kierowca ma na koncie wiele startów i sukcesów, z których najważniejszy to tegoroczne V miejsce w Rajdzie Dakar. Startował w nim po raz czwarty, a na 10. etapie rajdu był najlepszy. Również osobiście to niego to najważniejsze, jak dotychczas, osiągnięcie. - Przyjeżdżają zawodnicy z całego świata. 70% zawodników startuje, żeby tylko ukończyć rajd, 20% - żeby znaleźć się w pierwszej dziesiątce. Pozostali rywalizują o podium - mówił podczas spotkania z uczniami Jedynki.

Za najtrudniejszy uważa pierwszy start w Dakarze. - Bardzo wysoka temperatura, miałem problem z dojechaniem do mety. To był pierwszy i najtrudniejszy rajd. Na kolejne byłem już przygotowany w 110%. Trzeba poświęcić rok, żeby zająć miejsce w pierwszej dziesiątce - mówił, zachęcając uczniów do wytrwałego dążenia do wyznaczonych celów. 

- Sukcesy odnoszą najlepsi, nie tylko ci, co mieszkają gdzieś daleko, za granicą - dodał Andrzej Rębowski. - Do sukcesów trzeba dorastać, na nie pracować, a często pojawiają się porażki. Wy też macie szanse, żeby znaleźć się tu za kilka lat. Wielu się nie udało, ale najważniejsze to być dobrym człowiekiem, dobrym patriotą. Nie wszyscy muszą być mistrzami.

Starsi uczniowie pytali gościa o techniczne szczegóły quadów, na których startuje, treningi i wypoczynek, młodsi, bardziej bezpośredni - o to, jak duży ma dom i ile zarabia.

Padło też pytanie o najlepszego rajdowca wszechczasów. Dla Kamila Wiśniewskiego to Robert Kubica: - Gdyby nie doszło do wypadku, z pewnością byłby najlepszym zawodnikiem. Cenię go za to, że nadal próbuje, mimo niesprawnej ręki. Niepowodzenia są duże, ale wciąż próbuje.