ZABRODZIE: Żeby opuszczony pałac nie niszczał

Powiat

ZABRODZIE: Żeby opuszczony pałac nie niszczał

07.12.2016
autor: Elżbieta Borzymek, Fot. Elżbieta Szczuka
Konferencja naukowa „Dlaczego Dębinki? – związki Cypriana Kamila Norwida z ziemią zabrodzką” odbyła się 2 grudnia w GOK w Zabrodziu. Mówili o tym naukowcy dr Tomasz Korpysz i dr hab. Piotr Chlebowski. Prezes Fundacji Museion Norwid Jacenty Matysik przedstawił wizję funkcjonowania i otoczenia pałacu w Dębinkach, do niedawna siedziby domu dziecka, który od września funkcjonuje w Wyszkowie. Głównym celem tego spotkania było doprowadzenie do tego, by opuszczony zabytek nie niszczał.
Obecnych powitał gospodarz gminy wójt Tadeusz Michalik. – Spotkaliśmy się, żeby porozmawiać o zagospodarowaniu pałacu w Dębinkach – rozpoczął wójt. – Zależy mi, żeby w obiekcie coś się działo.
Od września pałac stoi pusty, teren wokół został podzielony na 23 działki o pow. 1000 m kw., które mają być wystawione na sprzedaż (- To jest po prostu zniszczenie, dewastacja – uważa Jacenty Matysiak. – Jako lokalna społeczność powinniście temu przeciwdziałać). Starostwo chciałoby odzyskać przynajmniej część pieniędzy, które włożyło w budowę domów dla dzieci w Wyszkowie. 
Ponieważ pojawili się spadkobiercy, reprezentowani przez kancelarię prawna, toczy się postępowanie sądowe, rozprawa ma być w styczniu. Wojewoda w tej sytuacji wstrzymał wszelkie działania. Wójt wystąpił jednak do starostwa, żeby obiekt bezpłatnie przekazało gminie. – To jeszcze daleka droga – uważa jednak. – Zdaję sobie sprawę z sytuacji finansowej naszego powiatu. 
 
Cyprian Norwid zasłużył 
 
Tomasz Korpysz na wstępie zacytował zdanie z napisanego dwa miesiące przed śmiercią listu poety: „C.N. zasłużył na dwie rzeczy od Społeczeństwa Polskiego: to jest, ażeby oneż społeczeństwo nie było dlań obce i nieprzyjazne ”. Obecnie co prawda trwa renesans badań nad twórczością Norwidem, ale gorzej jest z upamiętnianiem jego postaci. Na Mazowszu poeta związany jest z wieloma miejscowościami (m.in. Wólka Kozłowska, Niegów, Postoliska, Łochów, Chrzęsne ) i one do tego chętnie się przyznają. Starają się wypracować własne formy upamiętnienia Norwida, przykładem tego jest Strachówka. Jednak poeta wciąż nie ma swojego muzeum. Fundacja przekazałaby tam wszystkie zebrane eksponaty.  
Prof. Piotr Chlebowski podkreślił, że Dębinki w sposób wyjątkowy związane są z rodziną Dybowskich, a Ksawery Dybowski, drugi mąż babki poety, po śmierci rodziców został opiekunem dzieci Norwidów. Był też postacią ważną dla poety, pojawia się w wielu jego pismach, na jego obrazach. – Te związki poety jak z żadnym innym miejscem są zapisane w jego biografii. 
- We wspomnieniach, dokumentach Dębinki pojawiają się równie często jak Głuchy – podkreślił naukowiec. – To były dobre wspomnienia.
- Norwid staje się marką – zaznaczył szef fundacji Jacenty Matysiak, przypominając, że zgłoszono wniosek, by nazwać lotnisko w Modlinie imieniem poety. – Fundacja powstała, kiedy pojawiła się myśl, żeby otworzyć muzeum Norwida. 
Zgłaszano różne propozycje lokalizacji muzeum, m.in. Warszawę. Może z przekory fundacja skłaniała się raczej ku mniejszym miejscowościom. – Postawiliśmy na władzę lokalną – przyznał  prezes Matysiak. – Chodzimy za tym 5 lat i nie widzimy pozytywnych wyników tych naszych starań,. Jedyną przeszkodą jest starosta, który inaczej na to patrzy.    
- Zawsze pojawia się pytanie o pieniądze – kontynuował. – Naszą ideą nie jest przejęcie obiektu na własność, żeby powstało muzeum. Wystąpimy z propozycją partnerstwa publicznoprawnego. Możemy wyłożyć pieniądze na remont pałacu (już 2 lata temu fundacja chciała dać pieniądze na rynny, ale starosta się nie zgodził). Będziemy go utrzymywać. Damy eksponaty. Chodzi o to, żeby znaleźć wspólne rozwiązanie, żeby obiekt nie uległ zniszczeniu.
Fundacja proponuje nazwę: Dom Pracy Twórczej i Muzeum Norwidowskie – nowoczesne, przede wszystkim miejsce żyjące, w którym ważne są nie tylko same eksponaty, ale sposób ich pokazania. 
Doskonałą okazją i powodem do otwarcia muzeum jest zbliżające się 200-lecie urodzin Norwida. – To jest ktoś, kto do dziś jest żywy. Poeta, który nadal ma coś do powiedzenia. 
Nie było na spotkaniu starosty, ale głos zabrał radny powiatowy Jan Getka. Poinformował, że w styczniu ma być rozprawa w sądzie. – Może po aferze warszawskiej pozytywna dla nas – wyraził nadzieję. – Jak dogadaliśmy się w kwestii budynków oświatowych, dogadalibyśmy się z korzyścią dla obu stron w sprawie Dębinek.
- Można się dogadać – uważa również sekretarz gminy Zdzisław Bocian. – Sprawa przed sądem może toczyć się latami. Zaproponował kompromis, by powiat użyczył pałac w Dębinkach gminie albo samej fundacji.  – To kwestia chęci, dobrej woli, żeby dojść do porozumienia – uważa. Konieczne będzie spotkanie ze starostą.
Bug z nami 7
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość