Fundacja Museion Norwid, nowy dzierżawca zespołu pałacowo-dworskiego w Dębinkach, złożyła do prof. Jakuba Lewickiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków skargę na decyzję Delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Ostrołęce, pozwalającą na wydzielenie z zespołu pałacowo-parkowego w Dębinkach dwudziestu dwóch działek i przeznaczenie ich do sprzedaży komercyjnej.
W listopadzie 2017 r. Rada Powiatu podjęła uchwałę w sprawie sprzedaży 9 z 22 działek (kolor żółty), wydzielonych z zespołu dworskiego, przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną w Dębinkach. Obecnie właścicielem nieruchomości w Dębinkach jest Starosto Powiatowe w Wyszkowie, które wydzierżawiło zespół pałacowo-dworski Gminie Zabrodzie, a ta poddzierżawiła Fundacji Museion Norwid, która chce tam utworzyć muzeum Norwida i dom pracy twórczej.
Treść skargi do wiadomości otrzymała również nasza redakcja. Zdaniem Fundacji, wyodrębnienie tych działek jest aktem niezrozumienia, że nieruchomości, jak i otaczający je park, są całością. Pozwolenie na tak bliskie usytuowanie prywatnych działek z bardzo prawdopodobnymi konsekwencjami uciążliwości sąsiedztwa dla planowanego przez Gminę Zabrodzie muzeum Norwida uznaje za pewnego rodzaju dewastację zabytkowego zespołu. W piśmie prezes fundacji Jacenty Matysiak podpiera się również opinią architekta Adama Korczaka, który w młodości mieszkał w Dębinkach.
„Nieruchomość w Dębinkach w tak istniejącym zarysie przetrwała do dzisiejszego dnia. Nawet niesławne czasy PRL-u nie zniszczyły jej, choć już wówczas rozpoczął się proces jej degradacji. Jak na ironię to czasy niepodległości ostatnimi laty ten zabytek, nasze dobro narodowe, zaczęły zamieniać w ruinę. A teraz, jakby na spuentowanie niechlubnego władania obiektem, Starosta kroi park wokół pałacu niczym powojenna „reforma rolna” – napisał prezes w piśmie do WMKZ.
Prezes Matysiak wspomniał jeszcze o spadkobiercach, którzy zgłosili do sądu swoje prawa. „Czy można podejmować decyzję rozporządzania mieniem, co do którego nie ma się gwarancji że jest się jego właścicielem?” – pyta w piśmie.
Poprosiliśmy starostę Bogdana Pągowskiego, żeby odniósł się do zarzutów zawartych w piśmie.
- Uchwała została podjęta, wojewoda jej nie zakwestionował – zauważył starosta. – Akurat te działki są na terenie, gdzie w latach 50. stały stodoły. To jest otulina parku, park zostaje, jest dojazd do pałacu. Przed wydzieleniem działek wystąpiliśmy do konserwatora zabytków, który wyznaczył teren objęty działaniem konserwatora. Pozostały teren według niego nie spełnia roli zabytkowej. Ja realizuje uchwałę Rady Powiatu, sprzedaję wyznaczone działki.
Starosta przypomniał, że powiat poniósł koszty wyceny, wydzielenia działek.
- Zobaczymy, jaka będzie decyzja wojewody – zakończył.
