Radni na sesji 28 września jednogłośnie uchwalili Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Temat przedstawiła projektantka studium Hanna Czajkowska.
- To jest dokument kierunkowy, on jest konieczny do zmiany planów. Radni mieli możliwość zapoznania się z uwagami, które wpłynęły do projektu zmiany studium. Uwagi były im przedstawione, a także główne powody, dla których były albo przyjmowane, albo odrzucane. Nie można przyjmować uwag, które są sprzeczne z przepisami wyższego rzędu – podkreśliła – ponieważ prawo miejscowe, czyli plan miejscowy i studium, są aktami planistycznymi najniższego rzędu, co oznacza, że muszą być zgodne z ustawami i rozporządzeniami wyższego rzędu. Jeżeli te ustawy zabraniają nam wprowadzania jakichś zmian, my nie możemy stanowić prawa wbrew przepisom wyższego rzędu.
- Studium było szeroko przedstawione na komisjach – zaznaczył przewodniczący rady Krzysztof Soliwoda.
Jak wyjaśniła projektantka, głównymi powodami odrzucenia uwag były bilans terenu oraz tereny zagrożenia powodziowego, które podlegają wykluczeniu z zabudowy na etapie studium i planów miejscowych. Zwolnienie jest dopuszczalne na podstawie ustawy Prawo wodne, ale odbywa się tylko w trybie indywidualnym, poza działaniem rady gminy, która nie ma takich uprawnień.
Radni podejmowali bardzo obszerną uchwałę, która składa się z 6 załączników, trzy z nich to studium uwarunkowania rozwoju, kierunki zagospodarowania oraz synteza, do tego 2 załączniki graficzne oraz rozstrzygnięcie Rady Gminy Rząśnik w sprawie nieuwzględnionych uwag. – Uwagi, które były uwzględnione przez pana wójta, są wprowadzone do projektu – wyjaśniła Hanna Czajkowska.
Na sesji była obecna grupa osób, które kupując działki przed kilkoma laty, zostały oszukane. Mają akty notarialne, w których działki te mają przeznaczenie pod zabudowę letniskową, a w rzeczywistości są leśnymi lub rolnymi. Zadawali projektantce szczegółowe pytania, przede wszystkim o dokumenty, z których korzystała.
Jak wyjaśniła Hanna Czajkowska, studium składa się zasadniczo z 2 części, pierwsza to uwarunkowania rozwoju, druga - to kierunki rozwoju. W I części, bardzo obszernej, zawarte są wszystkie materiały źródłowe, rządowe lub przez rząd wskazane do opracowania. Jeśli chodzi o mapy ryzyka powodziowego, pochodzą z RZDGW. Studium zostało uzgodnione z 40 organami. – To jest w dokumentacji – zapewniła
- Z tymi materiałami można się zapoznać – potwierdził przewodniczący rady Krzysztof Soliwoda. – Na stronie internetowej gminy też będą.
Do tematu zgłoszonego przez działkowiczów wrócimy.