Choć ze względu na suszę zbiory Wielkiego Grzybobrania, zorganizowanego już po raz siedemnasty przez Gminę Długosiodło i Nadleśnictwo Wyszków, nie były pokaźne, to bez wątpienia rekordowa była frekwencja. I nic dziwnego, skoro dopisała pogoda, atrakcje, a przede wszystkim dobry nastrój. Uczestnicy imprezy bawili się od rana do późnego wieczora. Bo przecież, jak podkreślali organizatorzy, zbieranie grzybów jest ważne, ale nie najważniejsze.
Miłośnicy zbierania grzybów, póki co, nie mają powodów do zadowolenia. - Grzybów jeszcze mało, ale mamy dobrą rękę. Zawsze po naszym grzybobraniu w lasach następuje wysyp grzybów - zapowiedział wójt Stanisław Jastrzębski. - Zapraszamy więc do Długosiodła!
W XVII Wielkim Grzybobraniu, w niedzielę 15 września, wzięło udział 14 drużyn, w sumie zebrały 52,47 kg grzybów (połowę mniej, niż rok temu). W kategorii aktorów zwyciężyła drużyna w składzie: Agata Załęcka, Dominika Gwint, Joanna Kupińska i Jakub Kwiatkowski, która przywiozła 7,01 kg grzybów. II miejsce, z wynikiem 5,77 kg, zajęli: Marianna Zydek, Aleksandra Przesław, Krzysztof Chodorowski i Dawid Czupryński.
W kategorii dziennikarzy zwyciężyła, o czym informujemy z wielką radością, ekipa NowegoWyszkowiaka – 4,95 kg. Naszym nieocenionym przewodnikiem po terenie swojego leśnictwa Wiśniewo i okolicach Łączki był podleśniczy Krzysztof Gregorczyk. Serdecznie dziękujemy za pokazanie pięknych terenów, gdzie z pewnością wrócimy, i... wypatrywanie grzybów.
II miejsce zajęła drużyna Uniwersytetu Jagiellońskiego (2,66 kg), III – Wyszkowiaka (1,58 kg).
W kategorii samorządowców I miejsce zajęła drużyna Starostwa Powiatowego. To rekordziści tegorocznego grzybobrania, ich zbiory ważyły 9,04 kg. II miejsce przypadło Urzędowi Miejskiemu (8,57 kg), III – Gminie Warszawa-Natolin (4,40 kg).
Zbiory niezbyt obfite, ale to wydarzenie poświęcone jest przecież nie tylko zbieraniu grzybów. To w zasadzie tylko taki pretekst - zauważył nadleśniczy wyszkowskiego nadleśnictwa Waldemar Wańczyk. - Chcemy też pokazać, jak można korzystać z bogactwa naszych lasów. Grzybów jest mniej, ale można poczynić więcej obserwacji.
Gośćmi Grzybobrania byli m.in. minister środowiska Henryk Kowalczyk oraz marszałek województwa Adam Struzik. - Bardzo się cieszę, że Lasy Państwowe udostępniają lasy społeczeństwu, że pełnią funkcję nie tylko gospodarczą - podkreślił minister. - Wszyscy mówią o ochronie przyrody, a leśnicy po prostu to czynią. Życzę, by ludzie chętnie i odpowiedzialnie korzystali z naszych lasów.
Odpowiedzialnie, to znaczy m.in. nie zostawiali śmieci. - Rocznie z naszych lasów wywozimy 1000 wagonów towarowych śmieci - podkreślił dyrektor generalny Lasów Państwowych Andrzej Konieczny.
Wielkie Grzybobranie już po raz kolejny sprowadziło do Długosiodła jednego z najbardziej cenionych polskich aktorów, Olgierda Łukaszewicza. Aktor jest fundatorem fundacji “My Obywatele Unii Europejskiej”; mówił o tym, jak obowiązek dbania o klimat związany jest z polityką unijną. - Obyśmy jak najdłużej mogli zbierać grzyby, żeby klimat nam się nie zmieniał - dodał.
Dla podniebienia
Nieodłącznym elementem Grzybobrania są liczne stoiska gastronomiczne, gdzie można spróbować różnorodnych potraw, np. grzybowych kotletów, krokietów, pierogów i pyz. To jeden z powodów, dla których impreza cieszy się tak dużym zainteresowaniem. W tym roku kulinarnie zachwycali: Grupa Super Mamy, sołectwa Ostrykół Włościański, Ostrykół Dworski, Stare Suski i Łączka, Stowarzyszenie Grądy Szlacheckie “Moja Wieś”, Klub Seniora “Jutrzenka” w Jaszczułtach, grupa nieformalna “Nasza Struga” oraz Koła Gospodyń Wiejskich w Sieczychach, “Ochudnianki”, “Gajowianki”, w Leszczydole Starym i Dalekiem (gmina Wąsewo).
Dla sołectw i grup wystawiających stoiska zorganizowano konkurs na najsmaczniejszą potrawę z grzybami. Trudnego zadania oceny zgłoszonych dań podjęli się: Ewa Karczewska, Beata Kiliańczyk-Szawłowska, Teresa Paradowska, Stanisław Jastrzębski i Olgierd Łukaszewicz. I miejsce zajęły nadziewane ziemniaki sołectwa Łączka, II – kaszotto z leśnymi grzybami Koła Gospodyń Wiejskich w Sieczychach, III – grzybowy zawijaniec sołectwa Stare Suski.
Duży ruch panował również przy stoiskach kół łowieckich: Barbara, Bór, Bekas, Kamionka, Dzik obw. 194, Dzik obw. 193, Leszczyna, Lis i Czajka. Koła łowieckie zaproszono do oddzielnego konkursu – na najsmaczniejszą potrawę myśliwską. Jurorom - Wojciechowi Kwiatkowskiemu, Januszowi Świderkowi i Waldemarowi Wańczykowi - najbardziej smakował schab z dzika zapiekany w chlebie koła Lis. II miejsce zajęły przygotowane przez koło Barbara roladki z dzika zawijane boczkiem w sosie borowikowym z plackami ziemniaczanymi i karmelizowanymi mini buraczkami. Nagrodę za III miejsce odebrało koło Bekas za comber z sarny z risotto z grzybami.
Konkurs dla grup i osób indywidualnych na najlepszą domową nalewkę “Smak puszczy” cieszył się sporym zainteresowaniem, co potwierdza, że nalewki Polacy robią coraz chętniej i z coraz większym zaangażowaniem. Jurorzy - Waldemar Żmijewski, Adam Przybysz i Kazimierz Sikorski - najwyżej ocenili wiśniówkę koła łowieckiego “Czajka” z Pułtuska. II miejsce przyznali mirabelówce Moniki Banaszek, III – nalewce leśny bukiet Koła Gospodyń Wiejskich w Sieczychach.
Do tańca
Imprezę, jak zwykle z humorem, poprowadził dziennikarz radiowy Paweł Sztompke. Zanim drużyny grzybiarzy wróciły z lasu, plac targowy wypełnił się po brzegi, a oczekiwanie umilał zespół Leśna Brać i The Woods. Wiele działo się również przed sceną. Widzowie z zainteresowaniem obejrzeli najpierw pokaz tresury psów Control Dog, a potem zawody drwali, które wygrał Andrzej Rutkowski. II miejsce zajął Piotr Sowa, III – Andrzej Wiśniewski.
Mnóstwo atrakcji przygotowały przy swoich stoiskach Lasy Państwowe. Dzieci chętnie wykonywały, z pomocą leśników i rodziców, karmniki dla ptaków. Było wiele konkursów, degustacji, a nawet pamiątkowe zdjęcia w Fotobudce Star.
Popołudniową część artystyczną tanecznym krokiem rozpoczęli uczniowie Szkoły Podstawowej w Dalekiem. Zespół Daj To Głośniej zaśpiewał przebój tego lata - “Mama ostrzegała”. Miłośników kabaretu przed scenę przyciągnął jeden z najpopularniejszych polskich kabareciarzy Grzegorz Halama. W oczekiwaniu na gwiazdę wieczoru grał miejscowy zespół Demix.
Prosto z Podhala do Długosiodła przyjechał zespół Baciary. Doskonale bawili się zarówno fani zespołu, jak i ci, którzy po raz pierwszy słyszeli wykonane w radosnym, góralskim stylu piosenki “Żyje się raz”, “Oczy zielone”, “Nic do stracenia”, czy “Jak się bawią ludzie”. Rozbawiona i roztańczona publiczność długo nie pozwalała muzykom zejść ze sceny.
