BRAŃSZCZYK, tutaj wszystko się zaczęło (foto)

Powiat

BRAŃSZCZYK, tutaj wszystko się zaczęło (foto)

18.08.2017
autor: Elżbieta Borzymek
- pod takim hasłem w Brańszczyku w niedzielę 13 sierpnia odbyły się uroczystości z okazji 100-lecia nominacji (27 sierpnia 1917) na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego w odrodzonej Polsce sędziego Stanisława Srzednickiego herbu Pomian, urodzonego 8 maja 1840 r. w Brańszczyku. W uroczystości uczestniczyła m.in. praprawnuczka sędziego Agnieszka Battelli, założycielka fundacji  jego imienia.
Stanisław Srzednicki jest obecnie uznawany za twórcę polskiego sądownictwa, ale przez wiele lat był postacią, którą starano się wymazać z pamięci historycznej, do tego stopnia, że jego prawnuczka ze względu na pokrewieństwo z nim została relegowana w latach 50. XX w. ze studiów dziennikarskich. Przywracania pamięci zasłużonego dla Polski przodka podjęła się Fundacja im. Stanisława Pomian-Srzednickiego, utworzona przez jego praprawnuczkę. Sprzyja temu m.in. fakt, że w tym roku przypada 100-lecie Sądu Najwyższego, którego Pierwszym Prezesem był właśnie Stanisław Srzednicki. Gdy obejmował to stanowisko miał 77 lat. Poświęcone mu uroczystości religijne i patriotyczne w Brańszczyku rozpoczęły się w kościele o godz. 12. Uczestników powitał ich inicjator ks. proboszcz Paweł Stachecki. 
Dyrektor Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa Bartosz Kaczmarek, odczytał list od wicepremiera i ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. Podkreślono w nim fakt, że pamięć o tej legendarnej postaci polskiego sądownictwa „przekazywana jest oddolnie przez fundację jego imienia”. – „To potomkini Stanisława Srzednickiego i osoby jej najbliższe wzięły na siebie ciężar tego żmudnego procesu” – napisał minister. 
List od ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry przeczytał prezes Fundacji im. Stanisława Pomian-Srzednickiego Andrzej Korytkowski. Minister docenił uroczystości, „mające na celu przybliżenie społeczeństwu wybitnej postaci, jednego z najstarszych i najbardziej zasłużonych prawników, twórcy polskiego sądownictwa”, wyrażając zgodę na objęcie nad nimi patronatu. Uznał także, że to „idealne wydarzenie do promocji rodziny, znaczenia więzi, wartości rodzinnych” (należy wyjaśnić, że osieroconym kilkuletnim Stanisławem Srzednickim zajęli się jego wujowie, bracia matki, Bonifacy i Benedykt, wychowali go i łożyli na jego kształcenie). „Ten wielki patriota i społecznik niezłomnie dążył do budowy jednego z najważniejszych filarów państwa polskiego, jakim jest sądownictwo. Z pewnością stanowi wzór do naśladowania przez współczesne pokolenie” – podkreślił minister. 
Ministra obrony narodowej reprezentował Sławomir Frątczak, dyrektor Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa Narodowego MON. Wśród wielu gości byli też m.in. prezesi sądów: okręgowego w Ostrołęce – Tomasz Sagała i rejonowego w Wyszkowie – Magdalena Dąbrowska.
 
Brańszczyk w pamiętniku sędziego
Postać Stanisława Srzednickiego i jego związki z Brańszczykiem przybliżył  Stanisław Białousz, miłośnik historii i piękna ziemi brańszczykowskiej. Prezentacja „Obrazy ziemi brańszczykowskiej” była inspirowana pamiętnikami, a właściwie wspomnieniami, Stanisława Srzednickiego. Ich fragmenty czytał ks. Robert Ratomski, a komentował je i ilustrował odpowiednimi zdjęciami, obrazami, mapami prof. Białousz. Wielokrotnie chwalił piękno języka polskiego, którym posługiwał się sędzia. Podziw może budzić też jego wiedza  na temat Kurpiów, ich strojów, zwyczajów oraz szczegółowość opisów zarówno Brańszczyka i jego mieszkańców, jak i otaczającej przyrody (łąk – „Na wiosnę przedstawiają istny raj ziemski, tyle tam cudownego kwiecia”, Bugu, wierzb, lasów). Szczególne wrażenie robi fragment poświęcony matce, którą sędzia stracił w wieku 2 lat. 
Od 1874 r., od śmierci wuja ks. Bonifacego Ostrowskiego, proboszcza parafii Brańszczyk, powstańca styczniowego, ogromnego patrioty, który miał zlikwidować w Brańszczyku analfabetyzm, Stanisław Srzednicki przestał bywać w miejscu swojego urodzenia. Ale spędził tu pierwsze lata życia oraz wiele wakacji podczas nauki w szkole w Pułtusku i Instytucie Szlacheckim w Warszawie. – Bądźmy wdzięczni, że taki piękny pamiętnik napisał – zakończył prezentację profesor, nagrodzony za nią brawami.
  
Tablica na plebanii
Po Mszy św. jej uczestnicy przeszli pochodem, na czele ze sztandarami Związku Piłsudczyków RP Okręg Nadbużański oraz Hufca ZHP w Wyszkowie i orkiestrą OSP w Brańszczyku, na pobliską plebanię, gdzie nastąpiło  odsłonięcie tablicy pamiątkowej. 
Głos najpierw zabrał przedstawiciel wojewody łódzkiego Zbigniewa Raua, który w okolicznościowym liście napisał, że uroczystość w Brańszczyku to kolejny krok „do upamiętnienia jednej z najważniejszych postaci polskiego wymiaru sprawiedliwości  i jednego z autorów naszej niepodległości, który swoją pracą, poświęceniem i determinacją walnie przyczynił się do odbudowy  suwerennego państwa polskiego. Powinien być wzorem zarówno dla dzisiejszych studentów prawa, jak i dla całego środowiska prawniczego”.
- Jestem wdzięczna ks. Bonifacemu Ostrzykowskiemu, że przygarnął sieroty, mojego prapradziadka. Wychował, ukształtował. Ponieważ był małym dzieckiem, stworzył mu rodzinę – zauważyła Agnieszka Battelli, odsłaniając tablicę poświęconą prapradziadowi, który na tej plebanii mieszkał w latach w1846-1858. – Tej miejscowości, temu miejscu, mojemu przodkowi ks. Bonifacemu Ostrzykowskiemu bardo dziękuję, że mogliśmy się tu znaleźć.
Dąb „Stanisław”  
O niedzielnym wydarzeniu i jego bohaterze będzie przypominać dąb „Stanisław”. Dąb Pamięci Stanisława Pomian-Srzednickiego został posadzony na skwerze Jana Pawła II. Ziemię, by dobrze rósł, sypali m.in. leśniczy Rafał Wyszyński z rodziną, radny powiatowy Jerzy Żukowski, Agnieszka Battelli, prezesi sądów w Wyszkowie i Ostrołęce. 
Delegacja uczestników złożyła wiązanki i zapaliła znicze na grobowcu rodu Ostrzykowskich i Rudzkich na cmentarzu.
Spotkanie plenerowe 
Podczas spotkania plenerowego na terenie Domu Pomocy Społecznej, dawnej siedzibie rodu Ostrzykowskich i Rudzkich, na które zostali zaproszeni mieszkańcy, można było posilić się potrawami kuchni kurpiowskiej, ale też jeszcze wzbogacić swoją wiedzę o Pierwszym  Prezesie Sądu Najwyższego. Agnieszka Battelli i Andrzej Korytkowski przybliżyli zalożonej przez siebie fundacji. Wręczyli ks. proboszczowi pierwszy rolap przenośnej wystawy poświęconej Stanisławowi Srzednickiemu, dotyczący lat jego życia związanych z Brańszczykiem. – Dopiero mnie i mojemu mężowi Andrzejowi Korytkowskiemu udaje się wracać do korzeni rodzinnych – zaznaczyła pani Agnieszka. – Czemu? Bo zaczynamy mieć możliwość dochodzenia do źródeł.
- To, co dzieje się w Brańszczyku, jest jedną z najpiękniejszych domen, jak wpisać się można w budowę państwa na tym lokalnym, najniższym poziomie – mówił Sławomir Frątczak, przedstawiciel ministra obrony narodowej. – Bo nie ma wielkiej historii bez historii lokalnych małych ojczyzn. I Brańszcyzk jest przykładem niezwykle prężnej działalności historycznej, polegającej na przekazywaniu wiedzy o tym, co działo się tutaj, ale i w kontekście szerszym. I za to ks. proboszczowi i działaczom lokalnym wielka chwała 
Pamiętamy, jak ważny jest szacunek
Nie można też pominąć wypowiedzi prezesa Okręgowego Sądu w Ostrołęce Tomasza Sagały, który wyraził podziękowanie lokalnej społeczności za kultywowanie pamięci Stanisłąwa Srzednickiego. – Wspominamy tutaj osobę, która wprawdzie była prezesem, ale zyskuje nasz szacunek przede wszystkim dlatego, że była dobrym prawnikiem, dobrym sędzią i dobrym człowiekiem. Tak go zapamiętała historia i tak go wszyscy tutaj wspominamy. W tym zawodzie trudno o jakieś szczególne zaszczyty, dlatego chyba największym docenieniem tej służby jest szacunek – zaznaczył. – I Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego ten szacunek miał za życia, zachował po śmierci. Ten szacunek jest wyrażony także dzisiaj. Spróbuję zauważyć, że Sąd Najwyższy, którego 100-lecie będziemy w tym roku niebawem obchodzić, powstał jeszcze przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. I to też ma swoje szczególne znaczenie. Osoba Pierwszego Prezesa pokazuje, że można było zachować się godnie w trudnych czasach zaborowych. (...) Proszę przynajmniej zechcieć zauważyć, że to wyzwanie w 1917 r. było szczególne, bo trzeba było połączyć trzy porządki zaborowe. (...) Wtedy łączyło się budowę prawotwórstwa z budową tożsamości narodowej. Była to szczególnie ciężka misja. I my, współcześni sędziowie, pamiętamy o tym. Pamiętamy o tym, jak ważny jest szacunek.  
Wspaniałych wrażeń dostarczył występ brazylijskiego wirtuoza gitary i pieśniarza Amilcara Batisty Cruza. Koncert uwielbienia przygotował parafialny zespół Boża Nuta.
*
Honorowy patronat nad obchodami 100-lecia nominacji Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego objęły Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. Organizatorami byli: Parafia św. Jana Chrzciciela w Brańszczyku, Urząd Gminy w Brańszczyku, Fundacja im. Stanisława Pomian-Srzednickiego, Dom Pomocy Społecznej w Brańszczyku.
 
Wybory 2024 - Janina Orzełowska
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość