W słoneczne sobotnie popołudnie wyszkowianie po raz kolejny licznie skorzystali z zaproszenia na łąki Łosinna, by zobaczyć, jak 78 lat temu wyglądał zrzut cichociemnych – spadochroniarzy Armii Krajowej. W tym roku dodatkową atrakcją była prawdziwa strzelanina – rekonstrukcja obławy na grupę WiN Jana Kmiołka w Grądach Polewnych.
Delegacje, wśród nich posłanka Teresa Wargocka, samorządowcy, żołnierze i przedstawiciele środowisk kombatanckich, złożyły kwiaty pod pomnikiem czynu polskich lotników i cichociemnych, niosących pomoc lotniczą dla Armii Krajowej, odsłoniętym w Łosinnie w 2010 r.
Tą uroczystością oddajemy hołd CICHOCIEMNYM – spadochroniarzom Armii Krajowej, a szczególnie mjr. Hieronimowi Dekutowskiemu ps. Zapora, bohaterowi AK i WIN, zrzuconemu na tych łąkach nocą 16/17 września 1943 roku – podkreślają organizatorzy.
- Historia Polski musi być bardzo ważnym elementem edukacji szkolnej, edukacji patriotycznej, edukacji w rodzinie - organizację wydarzenia chwaliła posłanka Wargocka. - Na ziemi wyszkowskiej, gdzie tak wiele było wydarzeń historycznych związanych z obroną polskiej niepodległości i wiary chrześcijańskiej, tak wiele polało się krwi. Pokazywanie historii poprzez obraz jest najlepszą formą, abyśmy nigdy nie zapomnieli, że wolność ma swoją cenę.
W sobotę 11 września organizatorzy widowiska pokazali obrazy dwóch wydarzeń. Najpierw mogliśmy zobaczyć strzelaninę, do której doszło w lipcu 1948 r. w Grądach Polewnych (gmina Rząśnik, ok. 20 km od Łosinna). Była to jedna z wielu nieudanych obław KBW i UB na grupę WiN Jana Kmiołka.
Jak zwykle wiele osób czekało na widowisko historyczne "Zrzut cichociemnych – Zapora". - Historię będzie można poczuć, zobaczyć, usłyszeć - do oglądania zachęcał prowadzący. - Żywe obrazy pomogą zrozumieć historię tej ziemi. Oddajemy też cześć bohaterom konspiracji.
Najpierw pokazano, jak wyglądało codzienne życie polskiej wsi w czasie wojny i jak Armia Krajowa przygotowywała się na przyjęcie cichociemnych. Sygnałem, że w danym dniu nastąpi zrzut z Anglii, była zakodowana informacja w trakcie serwisu radiowego (sam radioodbiornik trzeba było dobrze ukryć, bo za jego posiadanie groził obóz koncentracyjny) – a była nią piosenka "Zielony mosteczek". Podczas pokazu trzech spadochroniarzy (w 1943 r. byli to: kpt. dypl. Bronisław Rachwał ps. Glin, ppor. Kazimierz Smolak ps. Nurek i mjr Hieronim Dekutowski ps. Zapora) skakało na spadochronach starego typu, o okrągłych czaszach, takich, jakich używano w czasie II wojny światowej.
Po widowisku uczestnicy pikniku chętnie korzystali z poczęstunku żołnierską grochówką, słuchając jednocześnie koncertu “Kurpiowskie śpiewanie” harmonisty Jana Karczewskiego z KGW Łęg Przedmiejski. Dzieci z plastikowymi pistoletami próbowały odtworzyć to, co chwilę wcześniej widziały. Inni woleli konkursy zorganizowane przez Szkołę Podstawową nr 5.
Na uroczystość patriotyczną w tej ciekawej formule zaprosili: Instytut Historyczny Nurtu Niepodległościowego im. Andrzeja Ostoja Owsianego, Okręg Warszawa Wschód ŚZŻ Armii Krajowej, Teatr “Makata”, SRH 79 Pułk Piechoty, Grupa Spadochronowa "Cichociemni" i mieszkańcy Łosinna.