Policja zatrzymała 25-latka, który po pijanemu ukradł osobowego peugeota. Skorzystał z okazji, bo właściciel zostawił auto przed sklepem z kluczykami w stacyjce, w środku były też dokumenty.

Samochód został ukradziony we wtorek 26 lipca po południu sprzed jednego z wyszkowskich sklepów. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że właściciel, idąc na zakupy, zostawił peugeota otwartego, z kluczykami w stacyjce. Kiedy wyszedł ze sklepu, auta już nie było.

Ukradziony peugeot został „namierzony” już kilka minut po zgłoszeniu, przez policjantów patrolujących okolicę. Kierowca na widok radiowozu zaczął przyspieszać, potem zatrzymał samochód i próbował uciekać pieszo. Chwilę później został jednak zatrzymany. Przy mężczyźnie znaleziono też kartę bankomatową należącą do właściciela peugeota. 

Badanie trzeźwości zatrzymanego 25-latka wykazało ponad 1,5 promila. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, przed sądem odpowie za kradzież pojazdu i jazdę w stanie nietrzeźwości. 

Odzyskany samochód wrócił do właściciela.

Policja apeluje o stosowaniu podstawowych zabezpieczeń samochodów. - Nie pozostawiajmy kluczyków w stacyjce, otwartych drzwi czy też wartościowych rzeczy w widocznym miejscu. Nawet podstawowe zabezpieczenie, to dodatkowy czas, jaki musi poświęcić złodziej na kradzież. Pamiętajmy też, że „okazja czyni złodzieja” – zauważa rzecznik wyszkowskiej policji st. sierż. Marta Gierlicka.