Wojsko Polskie prowadzi nabór do Wojsk Obrony Terytorialnej, zachęca i reklamuje. Wyszkowska Wojskowa Komenda Uzupełnień we wtorek 19 czerwca zaprosiła na piknik „Zostań terytorialsem”.
- Ideą dzisiejszego pikniku jest przybliżenie wiedzy o WOT – kolejnym rodzaju sił zbrojnych, który już funkcjonuje – gości powitał komendant WKU ppłk Leszek Wieczorek. – Na ścianie wschodniej powstały już brygady. Na Mazowszu będą dwie, w tym jedna w Ciechanowie.
Nabór prowadzony jest do powstającego właśnie 52 batalionu lekkiej piechoty w Komorowie, który podlega z kolei pod 5 Mazowiecką Brygadę Obrony Terytorialnej w Ciechanowie.
Do wstąpienia do WOT zachęcało świeżo upieczone dowództwo batalionu w Komorowie: ppłk Jan Jóźwik i jego zastępca mjr Piotr Śląski. – Wierzę, że wspólnymi siłami zbudujemy ten batalion – zapraszał do współpracy nie tylko młodzież, ale i zgromadzonych na terenie WKU samorządowców.
- Od razu można składać wnioski – dodała mjr Agnieszka Krystman, szef wydziału rekrutacji wyszkowskiej WKU (co ciekawe, w Wojsku Polskim jedyna kobieta na tym stanowisku).
Batalion w Komorowie powstaje na bazie tamtejszej jednostki wojskowej. – Przygotowujemy koszary, przejmujemy obiekty, wyposażamy – relacjonuje ppłk Jóźwik.
Trwa nabór, w czerwcu i lipcu wojsko chciałoby przyjąć aż 500 osób. Terytorialsem może zostać osoba posiadająca polskie obywatelstwo, zdrowa fizycznie i psychicznie, w wieku 18 – 55 lat (63 w przypadku podoficerów i oficerów), niekarana za przestępstwo umyślne. - Wystarczy zgłosić się do WKU, resztę od A do Z załatwia wojsko – zachęca ppłk Wieczorek. – Nie trzeba mieć wojskowego przeszkolenia. Trzeba być zdrowym na ciele i umyśle. Doświadczeni oficerowie wszystkich przeszkolą.
Dotychczas wyszkowskie WKU przyjęło ok. 300 wniosków o wcielenie do WOT. Najwięcej złożyli mieszkańcy powiatu Ostrów Maz., na drugim miejscu jest powiat wyszkowski, trzecim – pułtuski. Co ciekawe, najwięcej osób odpada po badaniach psychologicznych. – Nie dotyczy to naszych mieszkańców, odpada naprawdę niewiele osób – zaznacza ppłk Wieczorek.
Przed żołnierzami WOT staną nie tylko zadania militarne. Będą wspierać lokalną społeczność np. w przypadku klęsk żywiołowych. – Żołnierze będą wyposażeni we wszystko oprócz broni. W razie potrzeby w ciągu godziny będą gotowi do akcji – zapewnia mjr Śląski.
- Na terenie każdego powiatu ma powstać 100-osobowa kompania – dodaje ppłk Wieczorek.
Jak zauważa ppłk Jóźwik, 70% zgłaszających się to osoby pracujące, dla których WOT jest szansą na realizację marzeń o wojsku czy hobby. Szkolenie prowadzone jest 2 dni w miesiącu / 30 dni w roku. Szkolenie podstawowe trwa 16 dni (w przypadku żołnierzy rezerwy – 8 dni).
Ważną informacją dla pracowników i pracodawców jest, że ćwiczenia odbywają się w systemie weekendowym. Raz w roku żołnierz WOT musi odbyć 2-tygodniowe szkolenie na poligonie. Na czas szkoleń, pracodawca jest zobowiązany do udzielenia pracownikowi urlopu.
Za każdy dzień ćwiczeń, żołnierze WOT będą otrzymywali od wojska wynagrodzenie. Jeśli żołnierz w pracy zarobiłby w tym czasie więcej, wojsko pokryje różnicę.
Za ćwiczenia żołnierz szeregowy otrzymuje miesięcznie 502 zł, kapral – 528 zł, sierżant – 540 zł, chorąży – 566 zł, podporucznik – 588 zł, porucznik – 592 zł. Comiesięczny dodatek za gotowość wynosi 320 zł. Żołnierze WOT, jak innych rodzajów polskich sił zbrojnych, otrzymują również 78% zniżki w PKP i PKS.
Podczas wtorkowego pikniku można było nie tylko zapoznać się z ofertę WOT. Były też militaria, pokaz walki wręcz młodzieży CEZiU „Kopernik” i, oczywiście, żołnierska grochówka.