Znowu będzie źle

Wydarzenia

Znowu będzie źle

27.12.2018
autor: Sylwia Bardyszewska
Zmiany w regulaminie dostarczania wody i odbioru ścieków radni miejscy mają wprowadzić na najbliższej sesji. Bogdan Osik, odnosząc się do ostatnich wyłączeń wody, zaproponował zmiany w systemie powiadamiania o planowanych wyłączeniach.
Zdaniem radnego, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji powinno podawać nie tylko ulice, ale i numery nieruchomości, gdzie planowane jest zakręcenie wody.
- Jesteśmy w systemie sms-owym. On ma ograniczoną ilość znaków, więc podajemy podstawową informację i odwołanie do strony internetowej. Gmina zamieszcza informacje na swojej stronie i Facebooku, roznosimy ulotki, informujemy największych odbiorców, dzwonimy do piekarni czy fryzjerów – wyliczał prezes PWiK Daniel Bogdan (na fot.) podczas wspólnego posiedzenia komisji rady miejskiej. - Nie ma idealnego rozwiązania. Odnosząc się do ostatniej sytuacji, tydzień wcześniej poinformowaliśmy o wyłączeniu wody przy ul. 11 Listopada, zakręciliśmy 12 zasuw i woda była. Ludzie dzwonili, mieli pretensje, chcieli np. sprzedać nam wannę wody. Nie wiem, czy ta zasuwa wówczas nie zamknęła się w całości. Na pewno będziemy informowali większą liczbę osób i wyznaczali dłuższy czas wyłączenia. Ten się nie myli, kto nic nie robi. 
- Na moim osiedlu większość mieszkańców to ludzie starsi, nie korzystają z systemu sms-owego – zauważył radny Osik.
- Ale dużo ludzi korzysta. Może powiedzieć rodzicom, znajomym – sugerował prezes PWiK. Przyznał jednak, że tym razem informacje na klatkach schodowych nie zostały rozwieszone.
Przeciwny jest jednak podawaniu numerów nieruchomości. - Mieliśmy zakręcić 3 zasuwy, zakręciliśmy 12, a ciśnienie było. To jest organizm żywy, te zasuwy maja po 40 lat. Jak wyszczególnimy, to znowu będzie źle – argumentował.
Ostatnia modernizacja wodociągu na ul. Sowińskiego okazała się dość kłopotliwa. - Prace wykonujemy w nocy, żeby uciążliwość była jak najmniejsza, ale wszystkiego nie są się przewidzieć. Pracownicy pracowali 24 godziny w terenie, zmoknięci. Nie robili tego z miłości. A ludzie przychodzą i krzyczą. 
- Nie mam nic do pracowników, bo ja im współczuję. Nikt nie ma do nich żalu, chwała im, że ciężko pracują. Tylko o system powiadamiania chodzi – zastrzegł Bogdan Osik.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość