Sporych kłopotów narobił kierowca autobusu, który w nocy z soboty na niedzielę na stacji paliw w Gaju nie zaciągnął ręcznego hamulca. Autobus uszkodził zawór gazu LPG. Na kilka godzin strażacy ewakuowali obsługę stacji i 40 gości hotelu.
Informację o zdarzeniu wyszkowska straż pożarna odebrała ok. godz. 4. Na miejscu okazało się, że przez gapiostwo kierowcy autobus stoczył się, uszkadzając ogrodzenie i zawór gazu LPG. Ulatniający się gaz spowodował duże zagrożenie. Strażacy ewakuowali 5 osób obsługi i 40 gości hotelowych. Niektórzy, nie czekając na zakończenie działań służb ratunkowych, rozjechali się do innych hoteli.
Zabezpieczeniem wycieku zajęła się strażacka grupa chemiczna z Warszawy. Akcja zakończyła się ok. godz. 8. Wzięło w niej udział 30 strażaków i 9 samochodów pożarniczych, w tym 4 jednostki chemicznej w Warszawie.