Około 40 osób pojawiło się na spotkaniu organizacyjnym 11. Samodzielnej Drużyny Mazowieckiej Obrony Terytorialnej. Formacja na razie działa w formule stowarzyszenia, ale liczy, że od nowego roku wejdą w życie uregulowania prawne i drużyna znajdzie się w strukturach Ministerstwa Obrony Narodowej.

Małe formacje OT powstają w powiatach w całej Polsce. O tym, czym mają się zajmować, pisaliśmy już na łamach Nowego Wyszkowiaka. 15 października z osobami zainteresowanymi, wśród których znalazło się też kilka pań, spotkali się dowódca wyszkowskiej drużyny Mariusz Ragajsin i jego zastępca Michał Wrzos.

Chętni muszą przygotować się na roczne szkolenie militarne. Prowadzone będzie od podstaw, bo wśród zainteresowanych są osoby po szkoleniu wojskowym, ale i takie, które nigdy nie miały w rękach broni. Adepci będą uczyli się nie tylko strzelania, ale też walki wręcz, ratownictwa taktycznego, medycznego, podstaw ochrony przeciwpożarowej, terenoznawstwa, nawigacji, podstaw łączności. Szkolenia będą odbywały się raz w miesiącu: w terenie, na strzelnicy, w sali gimnastycznej.

Ponieważ póki co OT jest stowarzyszeniem, chętni sami muszą wyposażyć się w mundur, odpowiednie buty, hełm, replikę broni. Nie ma jednak pośpiechu. – Nie o mundur chodzi, ale o wasze umiejętności – podkreślili dowódcy.