Popularny serial powstawał w Kamieńczyku

Wydarzenia

Popularny serial powstawał w Kamieńczyku

10.11.2020
autor: Sylwia Bardyszewska
Ogromne zainteresowanie miłośników nie tylko polskiego filmu, ale i literatury, budzi „Król” - nowy serial Canal+. Zdjęcia powstawały m.in. nad Liwcem w Kamieńczyku.
 
Serial, który swoją premierę miał w piątek 6 listopada, powstał na podstawie książki Szczepana Twardocha „Król”. Jego akcja dzieje się w Warszawie w 1937 roku. „Nad Europą wisi widmo faszyzmu. Miastem trzęsie żydowski gang pod wodzą polskiego socjalisty, Kuma Kaplicy. Prym wiedzie w nim żydowski bokser, Jakub Szapiro – obiekt uwielbienia warszawskich kobiet oraz źródło zazdrości i lęku wielu mężczyzn. Jakub skrycie marzy o tym, żeby kiedyś zastąpić Kuma i zostać królem Warszawy. Pewnego dnia przejmuje opiekę nad młodym chłopakiem, Moszem Bernsztajnem, w którym widzi swojego następcę. Tymczasem spisek na szczytach władzy może zmienić oblicze Warszawy i całego kraju, wpływając na gangsterskie imperium Kuma, a także na przyszłość samego Szapiry. Uwikłany w skomplikowane relacje z trzema kobietami Jakub stanie wkrótce do decydującej walki o władzę na ulicach miasta.” (filmweb.pl)
„Część zdjęć realizowana była na kamieńczykowskim moście oraz na łęgach nad rzeką Liwiec. Bardziej uważni widzowie mogą dostrzec kamienieckie plenery już w zwiastunie” - czytamy na facebookowym portalu „Sołectwo Kamieńczyk informuje”.
Ekipa serialu spędziła w Kamieńczyku dwa dni sierpnia 2019. - Bardzo długo szukali odpowiedniego miejsca - relacjonuje sołtys Adam Bodzan. - Wskazałem im tzw. wierzby. Ekipa czekała na zakończenie sianokosów, ponieważ przeszkadzały dźwięki maszyn rolniczych.
Serial powstawał w dużej tajemnicy, również sceny kręcone w Kamieńczyku. Osoby postronne nie miały wstępu. Nie sposób było jednak nie zauważyć przywiezionych na lawetach zabytkowych samochodów. Na czas kręcenia scen na kamieńczykowskim moście cała ulica została wyłączona z ruchu.
- Twórcy filmu powiedzieli, że bardzo im się u nas podobało, szczególnie nasz most, i że na pewno do nas wrócą - dodaje sołtys.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość