Kiedy policjanci z drogówki zobaczyli, że w zatrzymanym do kontroli aucie jedzie mały ranny chłopiec, ruszyli w eskorcie do szpitala.
W niedzielę w Lucynowie dwaj doświadczeni policjanci ruchu drogowego, mł. asp. Piotr Pet oraz mł. asp. Leszek Liśkiewicz kontrolowali prędkość i trzeźwości kierowców. Kiedy zatrzymali do kontroli drogowej volkswagena okazało się, że na tylnej kanapie jedzie mama z 4-letnim synem, który spadł ze schodów i jest ranny. - Policjanci wiedzieli, że w takiej sytuacji liczy się każda sekunda. Przekazali informację oficerowi dyżurnemu wyszkowskiej policji i bez wahania rozpoczęli pilotaż samochodu - relacjonuje rzecznik wyszkowskiej policji kom. Damian Wroczyński. - Policyjny radiowóz na sygnałach świetlnych i dźwiękowych pilotował auto z dzieckiem, torując drogę do szpitala. Dzięki temu chłopiec szybko i bezpiecznie trafił pod fachową opiekę lekarzy, którzy udzielili mu specjalistycznej pomocy.
Wdzięczni rodzice skierowali podziękowania do policjantów i komendanta wyszkowskiej policji: W naszej ocenie postawa tych policjantów jest godna podkreślenia, nagrodzenia i naśladowania. Dzięki zachowaniu tych policjantów mały człowiek wie, że Policja jest po to, żeby pomagać, a Pan może być dumny, że właśnie tacy policjanci służą w Pana jednostce- napisali.