Nowa koalicja, nowe władze, nowe problemy, nowe zwyczaje (FOTO)

Wydarzenia

Nowa koalicja, nowe władze, nowe problemy, nowe zwyczaje (FOTO)

07.10.2021
autor: Sylwia Bardyszewska, fot. Maciej Kowalski
Nowa samorządowa koalicja zmieniła wiceprzewodniczącego rady powiatu i składy poszczególnych komisji. Odebrała tym samym funkcje radnym PiS, którzy swoim były koalicjantom nie szczędzili słów krytyki. Uważają, że przedstawione uchwały zostały przygotowane z naruszeniem prawa, więc odmówili udziału w głosowaniach. W powiecie mamy nie tylko nową koalicję, nowych przewodniczących rady, ale i nową - bardzo nerwową - atmosferę.
 
Sesja nadzwyczajna została zwołana na środę 6 października w trybie stacjonarnym, ale na sali widowiskowej WOK Hutnik, gdzie odpowiednia ilość miejsca gwarantuje zachowanie bezpiecznych odstępów.
 
Odmówili głosowania
Wniosek radnych nowej koalicji o odwołanie wiceprzewodniczącej Ewy Bartosiewicz uzasadnił Adam Mróz: - We wrześniu klub PiS utracił zdolność koalicyjną. Następstwem tego faktu była zmiana na stanowisku przewodniczącego rady powiatu, która nastąpiła 28 września. Konsekwencją tej utraty zdolności koalicyjnej jest również wniosek 11 radnych o zmianę na stanowisku wiceprzewodniczącej rady powiatu.
Odwołany kilka dni temu przewodniczący rady powiatu Waldemar Sobczak zauważył, że radni nie otrzymali w materiałach uzasadnienia uchwały o odwołaniu wiceprzewodniczącej. - Odnoszę wrażenie, że projekt uchwały w sprawie odwołania wiceprzewodniczącej Ewy Bartosiewicz został przygotowany pospiesznie i na kolanie. Brak jest merytorycznego uzasadnienia - powiedział. 
Powołując się na statut powiatu, przekonywał, że do projektu uchwały powinno być dołączone jej uzasadnienie zawierające m.in. wskazanie podjęcia uchwały: - W tym projekcie nic takiego nie ma. Czy zabrakło wnioskodawcom odwagi napisania podobnej treści uzasadnienia, jak w przypadku odwołania przewodniczącego rady powiatu? Czyżby smutna lekcja spowodowała u wnioskodawców refleksję? A może pani Ewa Bartosiewicz okazała się złą wiceprzewodniczącą rady powiatu, ale sądzę, że lepszej na tej sali nie znajdziemy. Ewa Bartosiewicz jest prawnikiem, posiada dwie aplikacje. Dała się poznać jako sprawna i doskonała wiceprzewodnicząca.
- Ewa Bartosiewicz dała się poznać jako osoba elokwentna, kompetentna, merytoryczna. Myślę, że odwołanie jej z funkcji wiceprzewodniczącej będzie jedynie ze szkodą dla rady powiatu - dodała Teresa Czajkowska.
- Przepisy nie wprowadzają ogólnej zasady konieczności uzasadniania uchwały, jak ma to miejsce w przypadku decyzji administracyjnych - wyjaśniał prawnik Piotr Zdziebłowski. - To uzasadnienie wskazuje na kompetencje rady powiatu do wyboru na poszczególne funkcje w radzie, więc z samej treści przepisu już wynika uzasadnienie dla podejmowania uchwał w tym zakresie. Nie jest tak, że inne elementy uzasadnienia nie mogą się znaleźć, natomiast treść przepisu stanowi wystarczające uzasadnienie dla podjęcia rozstrzygnięcia.
Z kolei sama zainteresowana uważa, że „wniosek nie powinien trafić pod obrady szanownej rady”. Powołując się na Ustawę o samorządzie powiatowym, przekonywała: - Projekt uchwały powinien być podpisany przynajmniej przez ¼ radnych. W dokumentach, które zostały nam przedstawione, uchwała jest podpisana wyłącznie przez sekretarza powiatu i radcę prawnego. Nie powinno to być poddane pod głosowanie.
- Pełna zgoda. Art. 14 ust. 4 wymaga wniosku podpisanego przez co najmniej ¼ ustawowego składu rady. Nie projektu uchwały, tylko wniosku. O ile mi wiadomo, wniosek został podpisany przez liczbę radnych, która odpowiada treści artykułu - wyjaśniał Piotr Zdziebłowski.
- Ustawodawca i komentarze do tego przepisu wskazują wprost, że wnioskiem nie jest złożone pisemko, tylko projekt uchwały. I to projekt uchwały powinien być podpisany przez ¼ radnych - obstawała przy swoim Ewa Bartosiewicz.
A Piotr Zdziebłowski przy swoim: - Ustawa mówi o podpisaniu wniosku. 
Przypomniał, że wiceprzewodniczący odwoływany jest w głosowaniu tajnym: - Sam akt głosowania tajnego jest jednoznaczny z podjęciem uchwały w tym zakresie. Mając to na uwadze i to, że wniosek został podpisany przez 11 radnych, działamy zgodnie z przepisami.
- Wszystkie projekty uchwał zostały załączone wraz z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej. I podpisało się pod tym 11 radnych - przypomniał nowy przewodniczący rady Bogdan Pągowski.
Wyjaśnienia nie przekonały radnych PiS. - Z uwagi na to, że zaproponowany projekt uchwały posiada wadę prawną, która go wyklucza z jakiegokolwiek procedowania, odmawiam głosowania - oświadczyła Ewa Bartosiewicz, a wraz z nią pozostałych siedmioro radnych z obecnej opozycji. Iwona Wyszyńska, którą wybrano do komisji skrutacyjnej liczącej głosy, odmówiła nawet podpisania protokołu. Podpisali go pozostali dwaj członkowie komisji Paweł Deluga (przewodniczący) i Adam Turek.
Na 19 radnych w głosowaniu wzięło udział 11, wszyscy opowiedzieli się za odwołaniem Ewy Bartosiewicz.
Taki sam był zresztą wynik większości późniejszych głosowań, także tajnych wyborów nowego wiceprzewodniczącego rady. Wojciech Kozon zgłosił kandydaturę Tadeusza Kuchty (PSL): - Wieloletni radny, były członek zarządu. Myślę, że będzie godnie reprezentował radę.
Radni opozycji tym razem nie zgłosili uwag co do samej uchwały, ale udziału w głosowaniu i tak odmówili. Oddano 11 ważnych głosów, wszystkie popierające kandydaturę Tadeusza Kuchty.
 
Komisje przemodelowane
Nowa koalicja zmieniła też składy poszczególnych komisji rady powiatu. Liczbę członków komisji zmniejszono, a radni PiS utracili funkcje przewodniczących. W tych głosowaniach opozycja również nie brała udziału, choć na wejście do komisji wyrażali zgodę. 
- Wyrażam zgodę, ale chciałabym, żeby komisja została wybrana w sposób prawidłowy - mówiła Ewa Bartosiewicz, kandydatka do komisji edukacji.
- Pewnie będziecie skarżyć tę uchwałę, to służby prawne wojewody to wyjaśnią - skomentował Bogdan Pągowski.
Większość już jawnych głosowań zakończyła się tak, że za nową komisją głosowało 11 radnych (Paweł Deluga, Bogusław Frąckiewicz, Wojciech Kozon, Tadeusz Kuchta, Adam Mróz, Agnieszka Ołdak-Prokop, Bogdan Pągowski, Sławomir Pędzich, Adam Turek, Piotr Wykowski, Katarzyna Wysocka), a 8 głosów w ogóle nie oddało (Ewa Bartosiewicz, Teresa Czajkowska, Marzena Dyl, Justyna Garbarczyk, Renata Rębała, Waldemar Sobczak, Iwona Wyszyńska, Jerzy Żukowski).
W skład komisji rewizyjnej weszli: Sławomir Pędzich, Renata Rębała, Katarzyna Wysocka i Piotr Wykowski. Funkcję przewodniczącej straciła Renata Rębała, nowym szefem komisji został Sławomir Pędzich.
Nowa komisja skarg, wniosków i petycji: Wojciech Kozon, Iwona Wyszyńska, Adam Turek, Adam Mróz. Przewodniczącym został Wojciech Kozon (funkcję straciła Iwona Wyszyńska).
Skład komisji budżetu, rozwoju gospodarczego i rolnictwa: Adam Mróz, Waldemar Sobczak, Bogdan Pągowski, Justyna Garbarczyk, Bogusław Frąckiewicz. Nowy przewodniczący - Adam Mróz zastąpił Justynę Garbarczyk.
Komisja zdrowia: Katarzyna Wysocka, Teresa Czajkowska, Agnieszka Ołdak-Prokop, Sławomir Pędzich, Renata Rębała, Wojciech Kozon. To jedyna komisja, w której nie zmieniła się przewodnicząca, pozostała nią Katarzyna Wysocka. 
Komisja edukacji, kultury i sportu: Adam Turek, Marzena Dyl, Paweł Deluga, Ewa Bartosiewicz, Piotr Wykowski, Sławomir Kuchta, Iwona Wyszyńska. Nowym przewodniczącym został Paweł Turek, zastępując Marzenę Dyl.
 
Zaczyna to być już niepoważne
Sesja przebiegła w dość nerwowej atmosferze także ze względu na kłopoty techniczne, na które skarżyli się radni opozycji. Krytykowali oprogramowanie i urządzenia, na których pracują od początku kadencji.
- Wielu radnych zgłasza usterki związane z tabletem. Albo nie wyświetla się quorum, albo zgłoszenie do dyskusji, różne usterki, na które nikt z państwa nie reaguje - zwróciła uwagę Ewa Bartosiewicz.
- Widzicie, jak sesja jest przygotowana, pospiesznie i na kolanie - mówił z kolei Waldemar Sobczak. - Siedzimy 3 godziny i nadal są mankamenty. Jak pan przewodniczący będzie zwoływał sesję nadzwyczajną, to żeby była przygotowana jak należy, jak to było poprzednio, za poprzedniego przewodniczącego (czyli Waldemara Sobczaka - red.)
- Sesja jest zwołana zgodnie z prawem. Sprawy techniczne były i będą. Ja bym się tak działalnością nie chwalił, bo też mogę podać parę przykładów, które były nie bardzo obiecujące - skomentował Bogdan Pągowski.
- Niedawno pan chwalił - odparł Waldemar Sobczak, odwołując się do poprzedniej sesji nadzwyczajnej, na której stracił stanowisko przewodniczącego.
- Chwaliłem pana jako Waldemara Sobczaka, a nie jako przewodniczącego. Proszę o odrobinę spokoju i wyrozumiałości. Zapłaciliśmy za to oprogramowanie i musimy się z nim męczyć - uspokajał Bogdan Pągowski.
- Wydaje mi się, że niektórzy z państwa nie traktują poważnie obrad, na których się znajdują - do dyskusji włączył się wicestarosta Leszek Marszał. - E-sesja to jedno z wiodących oprogramowań na rynku polskim. Ta firma dostarcza do wielu różnych miejsc, instytucji państwowych, miasta stołecznego Warszawy oprogramowanie, na którym państwo bazujecie. Z miłą chęcią zrobimy ponowne szkolenie z programu e-sesja dla wszystkich radnych, zainstalujemy je nie tylko na tabletach, ale i na państwa laptopach.
- To nie radni potrzebują szkolenia, tylko program jest ułomny lub urządzenia, które nam udostępniono. Nadzwyczajna sesja została przygotowana w sposób ułomny - skomentowała Ewa Bartosiewicz.
- Faktycznie nie powinno być takiej sytuacji, ale nie przeciągajmy, bo zaczyna to być już niepoważne - apelował Paweł Deluga.

Uchwały do zaskarżenia?
Warto podkreślić, że podjętą przez radnych powiatu czy gminy uchwałę może do wojewody zaskarżyć nie tylko radny, ale każdy mieszkaniec, którego uchwała dotyczy. Czy radni opozycji zamierzają skorzystać z tej możliwości? - Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. W najbliższych dniach odbędzie się spotkanie całego klubu radnych i klub zdecyduje - w rozmowie z NW mówi Ewa Bartosiewicz. Zdaniem radnej podstawy do zaskarżenia są. - Według mnie te uchwały w ogóle nie powinny trafić pod obrady - przekonuje po raz kolejny.

Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość