Na fatalny stan uliczki dojazdowej do Szkoły Podstawowej nr 4, przychodni i pawilonów handlowych przy ul. Sowińskiego zwraca uwagę nasz czytelnik. - Samochody stoją z każdej strony, przez co dzieci idą do szkoły jezdnią - mówi zbulwersowany.
- Na ul. Sowińskiego stoi pan STOP, żeby bezpiecznie, po pasach przeprowadzić dzieci idące do szkoły. A kilka kroków dalej dzieci wchodzą na jezdnię, bo samochody zastawiają cały chodnik - zauważa jeden z rodziców. - Jak kierowca ma zobaczyć dziecko, które przechodzi między tymi samochodami i wyskakuje na ulicę? Pomijam fakt, jak wygląda ta uliczka w centrum miasta.
Co ciekawe, uliczka, której stan rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia, jest własnością prywatną. Teren należy do przychodni i PSS „Społem”. - My mamy tylko służebność przejazdu, żeby można było dojechać do szkoły. W porozumieniu z właścicielami gruntu chcieliśmy przebudować tę ulicę wraz z chodnikami, ale właściciele nie doszli do kompromisu - relacjonuje burmistrz Grzegorz Nowosielski.
Podobna sytuacja miała miejsce na drugiej uliczce dojazdowej, między ciągiem pawilonów usługowo-handlowych, a sklepem Mila. Tam jednak gminie udało się porozumieć z właścicielem terenu, czyli Spółdzielnią Mieszkaniową „Przyszłość” i o tym, jak fatalny był stan drogi, zdążyliśmy już dawno zapomnieć.
W przypadku omawianej uliczki sytuacja wydaje się jednak patowa. Gmina wynajęła nawet projektanta, który przygotował kilka koncepcji przebudowy drogi, ale żadna nie znalazła akceptacji właścicieli terenu. Obie strony chciałyby uniknąć likwidacji swoich miejsc parkingowych.