Gościem biblioteki w środę 14 września był znany już wyszkowianom Stefan Czerniecki – podróżnik, pilot wycieczek, dziennikarz, były członek AlpinusExpedition Team, twórca programu „Za siódmą górą” w TV Republika, autor książek, człowiek bardzo energetyczny. Spotkanie otrzymało tytuł „Między kamieniem a strzechą... czyli papuaska historia ocalenia”.
- Macie okazję zobaczyć zdjęcia, których jeszcze nikt nie widział – zapowiedział podróżnik, zapraszając do Papui-Nowej Gwinei, położonej w większości na wyspie Nowa Gwinea, w zachodniej części Oceanu Spokojnego.
- To państwo, które niedawno odzyskało niepodległość, gdzie biały człowiek praktycznie nie wjeżdża. To miejsce, gdzie nie ma bazy turystycznej, dróg, kolei, hoteli. To państwo epoki kamienia łupanego, tam ludzie żyją jak u nas za Chrobrego, Krzywoustego.
Autor swoje opowieści ilustrował zdjęciami i filmikami z wyprawy.
- Jak lądujemy w Papui-Nowej Gwinei, mamy nieodparte wrażenie, że lądujemy w bajce. To państwo całkowicie zalesione, państwo dziewicze, całkowicie nieznane. To druga co do wielkości, po Grenlandii, wyspa na świecie.
W Papui żyje 800 klanów, plemion. Każde z nich ma inny język, ale parę lat temu wymyślono sztuczny język – pidgin. Język papuaski ma ok. 800 słów, przeciętny mieszkaniec używa 300. 40 procent mieszkańców jest analfabetami. 90 procent ziemi jest własnością klanów. Ludzie są bardzo muzykalni, lubią śpiewać. Bajkowy pejzaż nie oznacza, że życie jest bajkowe i bezpieczne. Ludzie biją się o wszystko. Średniorocznie między plemionami wybucha 5 wojen.
- Jest inna mentalność. Oni nie chodzą do pracy, bo pracy nie ma. Żyją z tego, co da im natura. Są tu 4 okresy wegetacji. Rano wychodzą na miasto i trwają, stoją przez cały dzień. Sklep (budynek) jest po to, żeby przy nim stać. Część osób była nam (podróżnik był z koleżanką i księdzem-misjonarzem – ES) przyjazna, ale część nie. Atmosfera grozy jest na każdym kroku.
Stosowanie przez Papuasów używek jest codziennością, do najpopularniejszych należy bułaj, delikatny narkotyk (barwi jamę ustną na charakterystyczny czerwony kolor). Mężczyźni nie stronią też od alkoholu. Każdy mężczyzna-Papuas ma nóż, to jakby atrybut męskości.
- Kiedy jest noc i się upiją, wtedy może być piekło.
Ważnym słowem jest wantok (czyt. łantok), czyli swój, osoba z mojego plemienia.
- Jeśli masz za sobą klan, jesteś bezpieczny. Samotna osoba, z innego klanu, jest bezbronna.
Mówiąc o stosunkach społecznych, podróżnik zauważył: - Kobieta jest od wszystkiego, od całej roboty. Mężczyzna jest od chodzenia z nożem. Dlatego kobiety nie chcą mieć dzieci. Żonę się kupuje, np. za świnię. Kobieta jest na rok wypożyczana do domu przyszłego męża i tam się ją obserwuje. Po roku zapada decyzja.
Stefan Czerniecki poruszył jeszcze wiele innych tematów, m.in. mówił o sangai – wycieczkach inicjacyjnych dla piętnastoletnich chłopców. Zainteresowanym polecamy książki podróżnika.
