Z porządku obrad najbliższej sesji rady powiatu wynika, że radni nie będą mieli wiele pracy, bo… nie ma w nim żadnej uchwały. Przewodniczący rady nie przyjął zaproponowanych przez starostę projektów uchwał, ponieważ nie zostały zatwierdzone przez zarząd powiatu w przepisowym składzie. Wpłynęła natomiast skarga na działalność starosty, który - zdaniem koalicji - blokuje pracę zarówno zarządu, jak i rady powiatu.
Przypomnijmy, że 10 stycznia na nadzwyczajnej sesji radni powiatowi (stosunkiem głosów 11:8) przyjęli oświadczenie wzywające starostę do zaprzestania łamania zapisów statutu powiatu oraz respektowania aktów prawa, w tym prawa miejscowego. Zdaniem wicestarosty i radnych koalicji do złamania przepisów doszło 4 stycznia podczas pierwszego w tym roku posiedzenia zarządu, na którym troje jego członków (wicestarosta Leszek Marszał oraz radni Paweł Deluga i Bogusław Frąckiewicz) zaproponowało wprowadzenie 7 dodatkowych projektów uchwał. Dotyczyły m.in. zmian w regulaminie organizacyjnym starostwa i wyznaczenia członków zarządu do podpisywania zobowiązań majątkowych w imieniu powiatu. Projekty były wynikiem m.in. zawarcia przez starostę umowy z kancelarią prawną bez wiedzy trzech członków zarządu.
Starosta nie zgodził się jednak na przegłosowanie porządku posiedzenia z poprawkami. Koalicja wskazuje na §60 statutu powiatu, który mówi, że posiedzenie zarządu odbywa się według porządku obrad przedstawionego przez starostę, ale „w uzasadnionych przypadkach zarząd może dokonać zmian w porządku obrad. Zmiany porządku posiedzeń przyjmuje się zwykłą większością głosów w głosowaniu jawnym”.
Starosta bronił się, twierdząc, że uchwały były zbyt obszerne, by zajmować się nimi bez możliwości wcześniejszego zapoznania. Również zarzucił trzem członkom zarządu złamanie statutu, ponieważ opuścili posiedzenie. Zadeklarował jednak, że zarząd odbędzie się „w najbliższym możliwym czasie”.
Odbył się po dwóch tygodniach, 18 stycznia. W porządku posiedzenia nie znalazły się jednak sporne uchwały proponowane wcześniej przez trzech członków zarządu. Sytuacja się powtórzyła, bo panowie Marszał, Deluga i Frąckiewicz ponownie zawnioskowali o ich wprowadzenie i przegłosowanie porządku obrad zarządu z poprawkami. A starosta ponownie nie wyraził na to zgody. - Pan starosta nie respektuje przepisów prawa i blokuje pracę zarządu - uważa wicestarosta Leszek Marszał. Podobnie jak 4 stycznia, tak i teraz trzech członków zarządu obrady opuściło.
To jednak posiedzenia nie zamknęło. - Zarząd procedował w ograniczonym składzie - przyznaje starosta Jerzy Żukowski. Oprócz niego w posiedzeniu wzięła udział jeszcze Teresa Czajkowska.
To - jak podnoszą pozostali członkowie zarządu - kolejne złamanie przepisów, bo art. 62 statutu powiatu mówi: „Decyzje i uchwały zarząd podejmuje kolegialnie, zwykłą większością głosów, w obecności co najmniej 3 członków zarządu w głosowaniu jawnym.”
Takiego samego zdania jest przewodniczący rady powiatu Bogdan Pągowski, który nie przyjął przedstawionych przez starostę projektów uchwał (np. zmian w budżecie powiatu) na sesję rady zwołaną na 26 stycznia. Jej porządek jest wyjątkowo krótki, bo… nie ma w nim żadnej uchwały. Jest tylko sprawozdanie starosty z działalności Komisji Bezpieczeństwa i Porządku w 2021 r. - Tylko to mogłem wprowadzić - mówi Bogdan Pągowski. - Projekty uchwał nie były zatwierdzone przez zarząd, który musi obradować w składzie przynajmniej trzyosobowym.
Przewodniczący rady zauważa, że do sesji zostało kilka dni, więc zarząd może jeszcze w prawidłowy sposób przyjąć projekty uchwał i przedstawić je radzie.
W rozmowie z Nowym Wyszkowiakiem starosta Jerzy Żukowski deklaruje, że w najbliższych dniach zwoła zarząd, z wnioskiem o przyjęcie projektów uchwał na zbliżającą się sesję, ale nie precyzuje, których uchwał. Nie chciał się też odnieść do tego, co wydarzyło się na ostatnim zarządzie.
Tymczasem do przewodniczącego rady wpłynęła skarga na działalność starosty, a konkretnie na nieprzestrzeganie przez niego zapisów statutu. W skardze radni, a jednocześnie członkowie zarządu Paweł Deluga i Bogusław Frąckiewicz przytaczają sytuacje, które miały miejsce na posiedzeniu zarządu zarówno 4, jak i 18 stycznia. Ich zdaniem starosta celowo blokuje i opóźnia podejmowanie decyzji przez organy powiatu.
Zgodnie ze statutem powiatu, skarga powinna trafić do komisji skarg, wniosków i petycji, której przewodniczącym jest Wojciech Kozon.