Historię poczuć, zobaczyć, usłyszeć… (foto)

Wydarzenia

Historię poczuć, zobaczyć, usłyszeć… (foto)

19.09.2019
autor: Sylwia Bardyszewska
Fantastyczną lekcją historii, a jednocześnie pokazem wojskowym, było widowisko historyczne „Zrzut cichociemnych – Zapora” w sobotę 14 września na łąkach wsi Łosinno.
 
Na uroczystość patriotyczną w tej ciekawej formule zaprosili: Instytut Historyczny Nurtu Niepodległościowego im. Andrzeja Ostoja Owsianego, środowisko Armii Krajowej Obwodu „Rajski Ptak” i mieszkańcy Łosinna, we współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej, 5. Brygadą Wojsk Obrony Terytorialnej i Jednostką Wojskową GROM. 
Delegacje, wśród nich minister cyfryzacji Marek Zagórski, samorządowcy i przedstawiciele środowisk kombatanckich, złożyły kwiaty pod pomnikiem czynu polskich lotników i cichociemnych, niosących pomoc lotniczą dla Armii Krajowej, odsłoniętym w Łosinnie w 2010r. „Tą uroczystością oddajemy hołd CICHOCIEMNYM – spadochroniarzom Armii Krajowej, a szczególnie mjr. Hieronimowi Dekutowskiemu ps. Zapora, bohaterowi AK i WIN, zrzuconemu na tych łąkach nocą 16/17 września 1943 roku” – podkreślają organizatorzy.
Hieronim Dekutowski (1918-1949), cichociemny, spadochroniarz AK, to jeden z ponad 300 najdzielniejszych polskich żołnierzy, wybrany spośród tysięcy ochotników, którzy marzyli o walce z wrogiem na ojczystej ziemi. „Zapora” wsławił się dziesiątkami skutecznych akcji bojowych. Po wojnie przystąpił do podziemia niepodległościowego.
Uczestnicy imprezy najpierw mogli zobaczyć interesującą inscenizację wesela kurpiowskiego z początków wojny, przerwanego przez wkroczenie wojsk niemieckich.
Największe emocje wzbudziło jednak widowisko historyczne „Zrzut cichociemnych – Zapora”. - Historię będzie można poczuć, zobaczyć, usłyszeć - do oglądania zachęcał prowadzący. Najpierw pokazano, jak wyglądało codzienne życie polskiej wsi w czasie wojny. Oczywiście najbardziej widowiskową częścią inscenizacji był sam moment zrzutu trzech cichociemnych, przygotowany przez żołnierzy Jednostki Wojskowej GROM im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. Licznie zgromadzeni z wielkim zainteresowaniem śledzili przelatujący nad Łosinnem samolot, z którego wyskoczyli spadochroniarze. Publiczność powitała ich gromkimi brawami. Towarzyszył temu komentarz dotyczący tego, co podczas wojny wydarzyło się na polach Łosinna. Sygnałem, że w danym dniu nastąpi zrzut z Anglii, była specjalnie zakodowana informacja w trakcie serwisu radiowego (posiadanie radia było karane obozem koncentracyjnym) – a była to piosenka „Zielony mosteczek”. Podczas pokazu trzech spadochroniarzy (w 1943 r. byli to: kpt. dypl. Bronisław Rachwał ps. Glin, ppor. Kazimierz Smolak ps. Nurek i mjr Hieronim Dekutowski ps. Zapora) z zasobnikami z bronią i materiałami wybuchowymi skakało w oryginalnych strojach cichociemnych, na spadochronach starego typu, o okrągłych czaszach, takich, jakich używano w czasie II wojny światowej. Sterownie tym spadochronem jest bardzo ograniczone, umiejętność trafienia w zrzutowisko w dużej mierze zależała od umiejętności pilota. A zrzuty odbywały się w nocy. Zabezpieczeniem i odbiorem zrzutu na placówkę „Garnek” zajmowała się Placówka XIV Pniewo obwód „Rajski Ptak”, której dowódcą był ppor. Jan Widlicki ps. Orski. Jego syn Mirosław Widlicki jest współorganizatorem uroczystości w Łosinnie.
Uczestnicy pikniku chętnie korzystali z poczęstunku, zainteresowanie – zwłaszcza mężczyzn i chłopców – wzbudziły pokazy sprzętu wojskowego, grup motocyklowych i modelarstwa. Biało-czerwone wstążeczki uczestnikom przypinały uczennice SP5, a nauczycielki Krystyna Szczuka-Wiśniewska i Lucyna Wilczyńska zorganizowały dla najmłodszych konkursy z nagrodami.
Imprezę zakończył koncert Kapeli z Targówka.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość