Alicja Mieszało – czapki z głów! (foto)

Wydarzenia

Alicja Mieszało – czapki z głów! (foto)

09.10.2018
autor: Elżbieta Szczuka
„Niczego nie żałuję” – to tytuł recitalu obdarzonej pięknym, dźwięcznym głosem operowym wyszkowianki Alicji Mieszało, który w sobotę 6 października odbył się w WOK „Hutnik”. Jej gośćmi byli Julia Greke-Patej, Krzysztof Bukowski i Zbigniew Patej. – To była prawdziwa uczta duchowa – skomentował koncert jeden z widzów.
 
Koncert prowadził Zbigniew Patej, absolwent PSM II stopnia im. J. Elsnera w Warszawie w klasie organów, Papieskiego Wydziału Teologicznego w specjalności muzyka kościelna i Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie w klasie organów. Jest organistą w kościele św. Rodziny w Warszawie.  
- Jest amatorką, ale śpiewa od dawna – mówił o gwieździe wieczoru. – Moim zdaniem jest obdarzona fenomenalnymi zdolnościami. Ma bardzo dobry słuch, doskonałe wyczucie dźwięku, frazy. Jak to się mówi – czapki z głów!
Dodajmy, że pani Alicja w przedemerytalnym życiu była księgową, pracowała też w banku. Wtedy skupiała się na pracy i wychowaniu trójki dzieci. Miała 56 lat, kiedy zmarł jej mąż. Żeby zapełnić czas, wstąpiła do chóru i tak się zaczęło. Jest też solistką ZPiT „Oberek”. Od kilku lat szkoli swój głos w Domu Kultury „Zacisze” w Warszawie. Jest wielokrotną laureatką konkursów wokalnych.
W „Zaciszu” jej nauczycielką śpiewu jest Julia Greke-Patej, urodzona na Łotwie, absolwentka wydziału wokalnego warszawskiej Akademii Muzycznej. Swoje życie postanowiła związać z Polską. Wraz z mężem Zbigniewem kontynuuje działalność artystyczną, skupiając się na wykonawstwie muzyki religijnej i działalności pedagogicznej. Prowadzi też chór przy Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Warszawie.
Bardzo różnorodny koncert rozpoczął się arią z opery „Opowieści Hoffmanna”, a zaśpiewały ją w duecie uczennica i nauczycielka, czyli Alicja Mieszało i Julia Greke-Patej (akompaniował Z. Patej). W repertuarze znalazły się też arie operetkowe i musicalowe (m.in. „Memory” z musicalu „Koty”, za jej otrzymała I miejsce w konkursie Juwenalia III Wieku). Nie zabrakło muzyki filmowej, pieśni i pioseneki, m.in. z repertuaru Anny German („Być może”) i Edith Piaf („Padam. padam”, „Życie na różowo” i finałowej „Non, je ne regrette rien”, zaśpiewanej po francusku). Widzów rozkołysał walczyk z wodewilu „Jadzia wdowa”, wykonany w duecie z Krzysztofem Bukowskim.
Publiczność wychodziła oczarowana głosem naszej solistki i całym koncertem.  – To była prawdziwa uczta duchowa – skomentował po koncercie jeden z widzów.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość