Z okazji Dnia Dziecka w słoneczną niedzielę miasto zaprosiło rodziny do wspólnej sportowej rywalizacji. Energia najmłodszych wyszkowian rozsadzała stadion, a rodzice... próbowali nadążyć. Do wspólnej zabawy zachęcali znani sportowcy Paweł Januszewski i Marcin Urbaś.   

 

I Rodzinnym Mistrzostwom Wyszkowa sprzyjała piękna pogoda. - Życzę wszystkim, żebyśmy na nowo odtworzyli atmosferę rywalizacji sportowej, sportowego, rekreacyjnego, rodzinnego spędzania niedzieli – na jednym z pierwszych wydarzeń po lockdownie powitał burmistrz Grzegorz Nowosielski. - Życzmy sobie, aby od tej pory właśnie tak, aktywnie spędzać wolne dni.

Mistrzostwa rozpoczęła wspólna rozgrzewka, a dla najmłodszych, w wieku 0-5 lat - bieg na dystansie 100 m.

Następnie rodziny ruszyły zdobywać punkty w siedmiu strefach sportu. Był bieg przez płotki, wyścig w workach, sprint na bieżni, rzuty oszczepem i piłką lekarską, wyścig z jajkiem na łyżce i refleksomierz. Ważna była rywalizacja, ale przede wszystkim dobra zabawa i wspólne spędzanie czasu.

Do tego właśnie dopingowali zaproszeni na mistrzostwa sportowcy. - Zapraszamy do zabawy najmłodszych i ich rodziców. Rodzinne pikniki i zawody polegają na tym, żeby wszyscy brali udział, a nie żeby rodzic opierał się gdzieś o płot i kibicował dziecku. Mamy się tu wszyscy bawić, bez napinki - zachęcał Marcin Urbaś, mistrz Europy w biegu na 200 m.

- Pamiętajmy, że dzieci nie słyszą tego, co do nich mówimy, tylko patrzą, co robimy. Zachęcamy do wspólnej zabawy - dodał Paweł Januszewski, mistrz Europy w biegu przez płotki.

Sportowe zmagania zakończył bieg sztafetowy o tytuł „Mistrzowskiej Rodziny Wyszkowa”.