Spośród 37 quadów, które wystartowały w rajdzie do mety dojechało 22 zawodników.
W sobotę odbył się ostatni etap tegorocznego Rajdu Dakar. Odcinek specjalny rozpoczynał się i kończył w samym sercu biwaku w Rio Cuarto. Po 64 km trasy zawodnicy mogli cieszyć się z osiągnięcia mety. Kamil Wiśniewski na ostatanim odcinku specjalnym tegorocznego Dakaru był siódmy. Potem już „tylko” 700 km drogi dojazdowej do Buenos Aires. Tam odbyło się zakońćzenie rajdu. Wszyscy zawodnicy, którzy dojechali do mety zostali uhonorowani przez organizotorów.
Jak powiedziałna mecie bardziej doświadczony z Polaków, współpraca między zawodnikami układała się perfekcyjnie, a w końcówce zmagań obaj pokazali wytrwałość, hart ducha i waleczność. To zaowocowało czwartym i dziesiątym miejscem w końcowej klasyfikacji. Po dojechaniu do Buenos Aires Rafał Sonik pierwszą, przybitą „piątkę” zarezerwował właśnie dla Kamila Wiśniewskiego.
- Można więc powiedzieć, że się doskonale uzupełniamy. Jego pomoc okazała się bezcenna podczas maratonu, kiedy wykrył niewielką, ale znaczącą usterkę w moim quadzie, a ja mogłem mu później zrewanżować się pomocą przy awarii elektryki. Jest świetnym zawodnikiem i przeszedł tu prawdziwy chrzest bojowy. Egzamin zaliczony na piątkę z plusem – skomentował postawę debiutanta Sonik.
Klasyfikacja końcowa quadów:
1. Siergiej Karjakin (Rosja/Yamaha) 39:18.52
2. Ignacio Casale (Chile/Yamaha) strata 1:14.51
3. Pablo Copetti (Argentyna/Yamaha) 4:20.19
4. Rafał Sonik (Polska/Yamaha) 5:33.29
...
10. Kamil Wiśniewski (Polska/Yamaha) 8:06.09