PIŁKA NOŻNA: Utrzymanie jest sukcesem

Sport

PIŁKA NOŻNA: Utrzymanie jest sukcesem

11.01.2019
autor: M.
Po awansie wiosną do Ekstraligi trampkarzy, zawodnicy Bugu 2004 jesienią 2018 r. mogą poszczycić się kolejnym naprawdę dużym osiągnięciem. Zespół trenera Marka Zalewskiego utrzymał się na najwyższym dla tej kategorii wiekowej poziomie rozgrywek.

Jesienią 2017 i wiosną 2018 r. nasi trampkarze przeszli rozgrywki jak burza. Prócz jednego remisu wygrali wszystkie mecze, co więcej, nie stracili ani jednej bramki. Uzyskali jak najbardziej zasłużony awans do Ekstraligi. Mimo bardzo dobrego poprzedniego sezonu, zarówno zawodnicy, jak i ich trener mieli świadomość, że Ekstraliga to zupełnie inna rzeczywistość, a przede wszystkim dużo wyższy poziom sportowy. I te przypuszczenia bardzo szybko potwierdziły się. Już na inaugurację wyszkowianie zostali sprowadzeni na ziemię, ulegając Zniczowi Pruszków 0:3. Jeszcze gorzej było kolejkę później. W Ząbkach Bug został rozgromiony 1:6 przez, jak się później okazało, wicemistrza ligi –  Ząbkovię. Trzecia kolejka znów nie przyniosła zdobyczy punktowej, za to nasi piłkarze rozegrali bardzo dobry mecz na boisku Polonii Warszawa. Minimalna porażka wstydu im nie przyniosła. Następnie przyszła porażka z Deltą i po pięciu meczach Bug nie miał na koncie choćby punktu. Zdobycz przyniósł dopiero pierwszy meczu siebie. Gracze trenera Zalewskiego pokonali 1:0 Pogoń Siedlce, choć, jak pamiętamy, odbyło się to na raty. W pierwszym terminie mecz został przerwany w 37. minucie z powodu burzy, a dokończony dwa tygodnie później. Punkty w pierwszej części sezonu przyniósł jeszcze tylko wygrany mecz z MOSiR-em Mińsk Mazowiecki. Więcej punktów Bug 2004 zgromadził w części rewanżowej rundy. Już na początku był bliski remisu ze Zniczem, tracąc gola w doliczonym czasie gry. Młodzi zawodnicy z Wyszkowa zapunktowali za to w meczach z Bronią Radom, Pogonią Siedlce i pamiętnym meczu ostatniej kolejki z Mińskiem Maz. To ten mecz decydował o tym, kto pozostanie w lidze. Gospodarzom wystarczał remis, który utrzymywał się do doliczonego czasu gry. Dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem złotą bramkę zdobył jednak Szymon Skoczeń i to goście wyprzedzili w jesiennej tabeli MOSiR o dwa punkty.
Jesienią ubiegłego roku młodzi piłkarze rocznika 2004 odebrali naprawdę dużą lekcję futbolu, która niewątpliwie przełoży się, a w kilku przypadkach już to się stało, na podniesienie piłkarskich umiejętności zawodników. Gra na tym poziomie wymaga niemalże profesjonalnego podejścia do gry w piłkę nożną, oczywiście proporcjonalnego do wieku dzieci. Wyszków jest w tym gronie zdecydowanie najmniejszym miastem i widać to po szerokości kadry. W pozostałych drużynach trenerzy mają ok. 20 wyrównanych zawodników, wyselekcjonowanych, jak na przykład w Ząbkach, spośród prawie 200 dzieci i mających, jak np. Polonia, również drużynę rezerw. Natomiast trener Zalewski przez większość sezonu musiał grać tymi samymi graczami, uzupełnianymi przez rezerwowych, którzy mają jeszcze trochę zaległości w stosunku do chłopców z pierwszego składu.
Dużym ułatwieniem, zwłaszcza pod kątem treningów i meczów zaplanowanych na późną jesień, jest oświetlone sztuczne boisko. Nie było już problemu z wyznaczeniem treningu na późne popołudnie lub rozegranie meczu o godz. 20 we wrześniu czy o godz. 18 w listopadzie.
Bug 2004 tydzień po meczu w Mińsku Mazowieckim rozegrał sparing z Legionovią, która jest wiosennym beniaminkiem Ekstraligi. Mecz zakończył się remisem 1:1, choć trener Zalewski dał w tym meczu odpocząć graczom pierwszego zakładu. Z rówieśnikami z Legionowa zagrali głównie zmiennicy.
O kulisach codziennej pracy ze swoimi podopiecznymi i wrażeniach po półroczu spędzonym w Ekstralidze porozmawiamy z Markiem Zalewskim w jednym z najbliższych numerów.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość