PIŁKA NOŻNA: U siebie to znaczy gdzie?

Sport

PIŁKA NOŻNA: U siebie to znaczy gdzie?

21.03.2018
autor: Maciej J. Kowalski
Dwa ostatnie sparingi rozegrały w weekend piłkarki Loczków Wyszków. Za tydzień nasze zawodniczki rozpoczynają rozgrywki ligowe, choć dziś nie wiadomo, gdzie odbędzie się pierwszy mecz wyszkowianek.
Pierwszy sparing Loczki zagrały w sobotę w Jadowie, a przeciwniczkami wyszkowianek był pierwszoligowiec KS Raszyn. Mecz był bardzo wyrównany, a młode piłkarki Loczków, które dostały szansę w tym meczu, radziły sobie naprawdę dobrze. Trener Karol Wołynko miał do dyspozycji 18 zawodniczek i wszystkim należały się słowa pochwały za grę przy bardzo niskiej temperaturze i potęgującym uczucie zimna silnym wietrze. Mimo porażki 1:2, mecz należy ocenić bardzo pozytywnie.

Loczki Wyszków – KS Raszyn 1:2
Gol dla Loczków: Julia Prusik
Loczki: Joanna Żak – Natalia Czyż, Joanna Jeż, Karolina Pokraśniewicz, Natalia Stępkowska, Aleksandra Wilk, Natalia Markowska, Kamila Bonisławska, Klaudia Zaręba, Julia Prusik, Wiktoria Tetwejer. Grały także: Julia Owsiejko, Adriana Wiśniewska, Karolina Nadaj, Daria Wołowik, Julia Salwin, Maria Szczapa i Karolina Maliszewska
Dzień później na stadionie WOSiR Loczki zagrały ostatni mecz kontrolny tej zimy. Do Wyszkowa przyjechał wicelider mazowieckiej III ligi, Królewscy Płock. Tym razem trener naszego zespołu mógł skorzystać z nominalnych napastniczek, Pauliny Pokraśniewicz i Aleksandry Kozłowskiej. Ich doświadczenie dało rezultat bramkowy. Snajperki Loczków zdobyły siedem goli, a okazji miały przynajmniej drugie tyle. Na tle trzecioligowca wyszkowianki wyglądały dobrze, choć trener Wołynko nie szczędził uwag swoim podopiecznym.
Mecz zaczął się od ciekawej sytuacji. Otóż drużyny, wychodzące na rozgrzewkę zastały boisko... bez bramek. Po sobotnim meczu futbolistów amerykańskich Rhinos Wyszków zostały za to linie, których nie dało się zmazać. Żaden sędzia piłkarski nie pozwoliłby na rozgrywanie w takiej sytuacji meczu. „Na szczęście” na nowym boisku oficjalnych spotkań grać nie można.

Loczki Wyszków – Królewscy Płock 7:1
Gole dla Loczków: Paulina Pokraśniewicz (6) oraz Aleksandra Kozłowska
Loczki: Joanna Żak – Adriana Wiśniewska, Joanna Jeż, Karolina Pokraśniewicz, Natalia Stępkowska, Aleksandra Wilk, Natalia Markowska, Kamila Wojtyra, Klaudia Zaręba, Alek-sandra Kozłowska, Paulina Pokraśniewicz. Grały także: Julia Owsiejko, Julia Salwin, Natalia Czyż, Karolina Frąntczak.
W najbliższą sobotę o godzinie 12.00 Loczki powinny zagrać w Wyszkowie pierwszy ligowy mecz tej wiosny. W zasadzie będzie to dokończenie przer-wanego w listopadzie spotkania z Pogonią Zduńska Wola. Przypomnijmy, z powodu złego stanu boiska mecz został przerwany w 25. minucie i Podlaski Związek Piłki Nożnej nakazał początkowo dokończenie go 25 listopada 2017, a ponieważ w Wyszkowie nie było wówczas żadnego boiska nadającego się do gry, przełożył go ponownie, tym razem na 24 marca 2018. Jak się okazuje, mimo upływu czterech miesięcy, sytuacja nie zmieniła się. Boisko z nawierzchnią naturalną nie wygląda najlepiej (sobotni mecz Bugu Wyszków, który miał się odbyć w Wyszkowie, został przełożony), natomiast boisko ze sztuczną nawierzchnią nie ma stosownego certyfikatu. Mecz najprawdopodobniej odbędzie się poza Wyszkowem, w związku z tym nasze piłkarki stracą atut własnego boiska. Gdyby mecz został kolejny raz odwołany, klubowi z Wyszkowa grozi walkower.
Wybory 2024 - Iwona Wyszyńska
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość