PIŁKA NOŻNA: Niedosyt w Kobyłce

Sport

PIŁKA NOŻNA: Niedosyt w Kobyłce

18.09.2020
autor: M
W meczu na szczycie tabeli gr. I warszawskiej ligi okręgowej Wicher Kobyłka podzielił się punktami z Bugiem Wyszków. Po tym spotkaniu goście z pewnością odczuwali lekki niedosyt. Nie dość, że przez większość meczu prowadzili, to gola stracili z rzutu karnego, który wywołał duże kontrowersje.

Niedzielny mecz nie mógł dla gości rozpocząć się lepiej. W 8. minucie Szymon Rudnik zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów. Tuż przed bramkarzem futbolówka nabrała dziwnej rotacji, myląc go zupełnie i wpadając przy słupku do bramki. Trzy minuty później miejscowi po raz pierwszy zagrozili bramce Bugu. Po strzale z dystansu Nikodem Laskowski końcówkami palców musnął piłkę, która odbiła się od poprzeczki. Po półgodzinie bramkarza z Kobyłki niepokoił Przemysław Wojtkowski, po którego strzale z ponad 25 metrów z dużym odbił piłkę.
W drugiej odsłonie, podobnie jak przed przerwą, częściej w posiadaniu piłki byli gracze Wichru. Mało jednak z tego wynikało, ponieważ wyszkowianie mądrze bronili się i rozbijali większość ataków gospodarzy jeszcze przed własnym polem karnym. Ta sztuka nie udała się jednak w 62. minucie. Wtedy Dominik Penkul dał sobie odebrać piłkę i musiał przez to gonić rywala dobre kilkadziesiąt metrów. Ta pogoń zakończyła się dopiero w polu karnym. Wyglądało na to, że napastnik Wichru wyczuł pismo nosem i czując napór zawodnika Bugu, przewrócił się. Arbiter natychmiast wskazał na rzut karny, mimo burzliwych protestów przyjezdnych. Zawodnik Wichru pewnie pokonał Laskowskiego strzałem z 11 metrów. Jedyną dogodną okazją po drugiej bramce meczu była sytuacja dla miejscowych. Gracz gospodarzy wyszedł sam na sam pod ostrym kątem, jednak ten pojedynek wygrał bramkarz Bugu.
Jeden zdobyty punkt nie skrzywdził żadnej z drużyn. Z pewnością jednak trochę zawiedzeni mogą być gracze z Wyszkowa. Gdyby nie rzut karny, piłkarzom Wichru bardzo trudno byłoby zdobyć gola, ponieważ nie stworzyli sobie zbyt wielu klarownych sytuacji. A gdy dodamy, że wapno być może nie zostało wskazane zgodnie z przepisami, tym bardziej szkoda braku wygranej na terenie wicelidera. Niemniej należy cieszyć się, że po ośmiu ligowych kolejkach Bug nie poczuł jeszcze goryczy porażki.

Wicher Kobyłka – Bug 1:1 (0:1)
Gol dla Bugu: Rudnik 8.
Bug: N. Laskowski – M. Rogulski, M. Maciak, R. Nogaj – Ł. Damętko (70. Sz. Skoczeń), P. Wojtkowski, J. Rejnuś (86. P. Nasiadka), D. Penkul, K. Maciak, P. Połodziuk – Sz. Rudnik (78. M. Czabaj)
Żółte kartki: K. Maciak, Połodziuk
Sędziował: M. Zajdel (Warszawa)
Widzów: 150

Przed Bugiem teoretycznie łatwiejsze zadanie. W sobotę o godz. 19:22 będzie podejmował jednego z outsiderów ligi – Olimpię Warszawa.
Nasz zespół poznał również rywala w V rundzie okręgowego Pucharu Polski. 23 września do Wyszkowa zawita IV-ligowy MKS Piaseczno. To spotkanie rozegrane zostanie wieczorem, zapewne około godz. 19-20.
Po uzgodnieniu z gośćmi godziny, informacja pojawi się na stronie internetowej Bugu: www.bugwyszkow.com.
Wybory 2024 - Janina Orzełowska
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość