W pojedynku otwierającym sobotnią galę bokserską w Radomiu Mateusz Tryc (3-0, 3 KO) pokonał przez techniczny nokaut w piątej rundzie Remigiusza Woza.
Nasz zawodnik rozpoczął intensywnie, boksując seriami i całkowicie kontrolując przebieg pierwszej rundy. W drugim starciu dzięki dobrym akcjom Tryca Wóz znalazł się w sporych kłopotach, jednak wytrzymałaż do gongu bez liczenia. Podobnie było w trzeciej rundzie, widać było, że wyszkowianin tej walki na pounkty na pewno nie przegra. W piątym starciu Tryc wreszcie dopiął swego - trafił rywala mocnym ciosem na górę, poprawił na korpus i Wóz po raz pierwszy padł na matę. Potem były jeszcze dwa kolejne liczenia i sędzia przerwał walkę ogłaszając techniczny nokaut.
- Jestem zadowolony z walki, ale muszę popracować nad precyzją ciosów - powiedział po walce Mateusz Tryc.
Nieznany jest termin następnej walki pięściarza, prawdopodobnie z powodu kłopotów zdrowotnych (bark, łuk brwiowy, pięści) Mateusz będzie walczył dopiero w 2018 roku.