Pod względem pożarów i różnych zdarzeń, do których wzywana jest straż pożarna, Zabrodzie znajduje się na czele gmin wiejskich naszego powiatu. Na pochwałę zasługuje natomiast tutejsza jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej.

Podsumowanie ubiegłego roku na ostatniej sesji rady gminy przedstawił komendant komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Marek Krassowski. 

W 2016 r. na terenie gminy miały miejsce 93 zdarzenia, w których brała udział straż pożarna. W całym powiecie doszło do 290 pożarów, w tym 52 na terenie gminy Zabrodzie (najwięcej wśród gmin wiejskich). W tym roku straż gasiła w gminie 13 pożarów.

Jednostka OSP w Zabrodziu jest jedną z czołowych w Krajowym Systemie Ratownictwa Gaśniczego. W 2016 r. 47 razy wyjeżdżała do pożarów, 25 – do innych zdarzeń, m.in. wypadków. W tym roku uczestniczyła już w 23 akcjach. –  Bez OSP byłoby słabo – przyznał Marek Krassowski.

Komendant uprzedził, że straż pożarna będzie rzadziej usuwała gniazda owadów, które tak często budzą lęk domowników. Obowiązek ma tylko w przypadku budynków, w których przebywają grupy dzieci i osoby o ograniczonej zdolności poruszania się. – To spore obciążenie, zwłaszcza że dużo interwencji jest na działkach – wyjaśnił Marek Krassowski. – Działkowicze dzwonią, że gdzieś lata osa i ja muszę wysłać co najmniej 2 osoby.

- Na terenie naszej gminy takich sytuacji jest dużo. Albo kotek wszedł wysoko i płacze mocno. Czy ja mogę odmówić działkowiczowi? – dopytywał wójt Tadeusz Michalik.

- Przekazałem ochotnikom, żeby takie zgłoszenia przechodziły przez komendę. Dyżurny oceni, czy wyjazd jest zasadny – odpowiedział komendant.