SOMIANKA: Sprawa się nie kończy

Powiat

SOMIANKA: Sprawa się nie kończy

31.10.2019
autor: Elżbieta Borzymek
Do gminnej komisji ds. skarg, wniosków i petycji wpłynęło od Wojewody Mazowieckiego, skierowane do niego pismo Wspólnoty Gruntowej Wsi Popowo Kościelne ze skargą na Wójta Gminy Somianka. – Proponuję uznać skargę na działania wójta za bezzasadną – zaproponował przewodniczący komisji.
 
„W skardze zostało sformułowane zarzuty dotyczące nadzoru sprawowanego przez pana Wójta Gminy Somianka nad zarządem Spółki dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej Wsi Popowo Kościelne” – napisał wojewoda.
Członkowie wspólnoty w skardze z 8 sierpnia br. zarzucają, że zarząd tej spółki 9 grudnia „zorganizował ogólne zebranie członków spółki, wybór nowego zarządu spółki i podejmował uchwały w sposób niezgodny z obowiązującym prawem. Zebranie to odbyło się na podstawie listy członków ustalonej przez zarząd, czyli p. Marcina Duriasza i p. Elżbietę Dąbrowską, a nie na podstawie dokumentu wypisu z rejestru gruntów podpisanego przez starostę wyszkowskiego. Na te nieprawidłowości złożyliśmy pismo do p. Andrzeja Żołyńskiego, wójta gm. Somianka i p. Jerzego Żukowskiego, starosty powiatu Wyszków o nierejestrowanie nowego zarządu”.
Starosta jednak dokonał rejestracji nowo wybranego zarządu.
W styczniu wójt Żołyński złożył do sądu pismo przeciwko wspólnocie, w kwietniu Sąd Okręgowy w Ostrołęce uchylił uchwałę walnego zebrania. „Lista, którą stworzył sam zarząd Wspólnoty na dzień 9 grudnia 2018 była i jest listą nieważną, bo został stworzona przez zarząd, który unieważnił sąd w Ostrołęce” – napisano w skardze do wojewody. 
Jej autorzy zarzucają, że wybrany w grudniu zarząd miał dokonywać „zmian członków Wspólnoty Popowo Kościelne, przydzielał udziały nie wiemy, na jakiej podstawie i pozbawił udziału niektóre osoby. (...) Uważamy, że zarząd nie miał prawa skreślić nikogo z listy ani nikogo wpisać” – uważają autorzy skargi. 
23 marca zwołano kolejne zebranie, które wybiera nowych członków zarządu. Została wtedy odczyta nowa lista udziałowców. Ten sam zarząd zwołuje zebranie 7 kwietnia „z innym porządkiem obrad, z inną listą, wypisem z rejestru gruntów ze starostwa” – twierdzą autorzy skargi, zastanawiając się, czy pracownik starostwa miał prawo aktualizować tę listę, skoro zarząd wspólnoty został uznany za nieważny przez sąd. „Jak widać zarząd ten działa na szkodę wspólnoty” – podsumowali, wskazując jeszcze inne, ich zdaniem, nieprawidłowości. Wnioskowali do wójta o przeprowadzenie audytu. Wójt odpowiedział, że nie ma do tego podstaw prawnych.
W skardze wyrażono też wątpliwości co do prawidłowości ustalenia następców prawnych członków wspólnoty. Zażądali od wójta wprowadzenia zarządu przymusowego. Jednak ostatecznie zarówno  wójt, jak starosta uznali zarząd wybrany 7 kwietnia za prawomocny. 
Autorzy skargi jednak wnoszą o unieważnienie listy wypisu z rejestru gruntów. Zarzucają starostwu, że dokonało rejestracji, mimo że jeszcze oczekuje 11 wniosków o wpisanie na listę udziałowców. 
Czując się pokrzywdzonymi przez obecny zarząd wspólnoty, lekceważeni i pozostawieni sami sobie, bez wsparcia władz gminy i powiatu wysłali pismo do wojewody o kontrolę we wspólnocie i ustalenie, na jakiej podstawie została zaktualizowana lista udziałowców wspólnoty.  
Radni w głosowaniu uznali skargę na wójta za bezzasadną. Wójt Andrzej Żołyński zapewniłm że w jego przekonaniu wszystko działo się zgodnie z prawem. Problem pojawił się w momencie próby aktualizacji listy udziałowców, która nie była zmieniana od 1963 roku. Większość z tej listy nie żyła i trzeba było ustalić następców prawnych. – Według prawa na listę wpisuje się na wniosek zarządu – dodał wójt. – byłoby łatwiej, gdyby ustawa była bardziej precyzyjna.
Sprawa się nie kończy, bo wpłynęły kolejne pisma. W tej sprawie stroną, wg uzyskanych opinii prawnych, nie jest gmina, lecz starostwo.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość