Dwie ważne rocznice uczczono w szkole w Kręgach – 226. uchwalenia Konstytucji 3 maja i 110. urodzin patrona szkoły por. pil. Stefana Okrzei. Było podniośle, patriotycznie, ale i żartobliwie. Gośćmi honorowymi szkolnej uroczystości byli lotnicy z Warszawsko-Mazowieckiego Oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego.

Uroczystość rozpoczęła się od złożenia kwiatów pod pomnikiem w Kręgach, przy szosie serockiej. To w pobliżu tego miejsca 5 września 1939 r., w walce powietrznej z hitlerowskim najeźdźcą, zginął por. pil. Stefan Okrzeja. Inicjatorką uczczenia jego pamięci była ówczesna kierowniczka szkoły w Kręgach Anna Ragu. Dzięki jej staraniom w 1961 r. odsłonięto pomnik (w kształcie stylizowanej łopaty śmigła zarytej w ziemię) projektu Władysława Frycza. 

Gości serdecznie powitała dyrektor Elżbieta Walaszczyk, m.in. prezes i wiceprezes Stowarzyszenia Społeczno-Oświatowego „Przyjazny Krąg” Annę Kmoch i Beatę Kuchtę, dyrektorów i nauczycieli gminnych szkół, sołtys Barbarę Szczerbę, rodziców uczniów. Szczególnie serdecznie zwróciła się do niezawodnych przyjaciół z Warszawsko-Mazowieckiego Oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP, gości honorowych, wśród nich gen. prof. Jerzego Lewitowicza, płk. Janusza Decewicza, płk. Janusza Olszanowskiego, płk. Henryka Czyżyka, mjr. Zbigniewa Sitka. 

- Miło, kiedy widzi się mężczyzn w mundurach, kiedy mężczyźni pojawiają się w szkole, bo większość tu pracujących stanowią kobiety – zauważyła.

W części artystycznej, składającej się z trzech części, przygotowanej przez panie Danutę Piątek i Elżbietę Końską, wystąpili wszyscy uczniowie klas IV-VI. 

Pierwsza część poświęcona była rocznicy uchwalenia w 1791 r. Konstytucji 3 Maja. Uczniowie przypomnieli, że była pierwszą w Europie i drugą na świecie, po amerykańskiej (1787) nowoczesną, spisaną konstytucją. Zwieńczyła obrady Sejmu Czteroletniego. Obowiązywała tylko rok, została obalona przez armię rosyjską wraz z konfederacją targowicką w efekcie przegranej wojny polsko-rosyjskiej. Dalszą konsekwencją tej przegranej były rozbiory Polski. 

Część druga poświęcona była patronowi szkoły por. pil. Stefanowi Stanisławowi Okrzei. Urodził się 24 kwietnia 1907 r. w Warszawie. Od najmłodszych lat marzył o tym, by zostać lotnikiem. Ukończył Szkołę Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Gdy wybuchła wojna, włączono go  do brygady pościgowej, która miała bronić nieba nad Warszawą. W walce strącił samodzielnie jeden samolot (3 września), dwa dni później drugi, wspólnie z kolegą. Por. Okrzeja zginął w nierównej walce 5 września w okolicy wsi Kręgi. Jest pochowany na wyszkowskim cmentarzu parafialnym, w grobie rodziny Leskich (przez 100 lat właścicieli majątku Kręgi). Tę część zakończył „Marsz lotników”. 

Na koniec nawet panią dyrektor czekała niespodzianka. Na scenie pojawiły się „światowej sławy wróżki – Esmeralda i Brygida, które przerwały swoje tournée po Los Angeles, by umożliwić zgromadoznym na uroczystości „poznanie samych siebie”. Wróżki stawiały żartobliwe horoskopy lotnikom, im też dedykowały piękne piosenki. Seniorzy śpiewali je razem z młodymi artystami, wspaniale weszli w tę humorystyczną konwencję. Było naprawdę wesoło, a publiczność była pod wyraźnym wrażeniem wykonawców.

- W życiu nie byłem u wróżki, dziś mnie to spotkało – wyznał wyraźnie ubawiony płk. Janusz Decewicz.

- Ponieważ nasze moce uległy wyczerpaniu, zmuszone jesteśmy zakończyć dzisiejszy seans, a pozostałych zainteresowanych prosimy o indywidualny kontakt  – wróżki pożegnały się z publicznością.

Na pożegnanie każdy lotnik otrzymał czerwoną różę.

- Odwiedzam różne szkoły, ale ta jest dla mnie najbliższa – podsumował gen. Jerzy Lewitowicz.