BRAŃSZCZYK: Takiej harmonii z naturą jeszcze nie było (foto)

Powiat

BRAŃSZCZYK: Takiej harmonii z naturą jeszcze nie było (foto)

17.08.2018
autor: Elżbieta Borzymek
Podczas festynu, organizowanego corocznie przez Gminny Dom Kultury 15 sierpnia, już po raz szesnasty rywalizowali kajakarze, po raz jedenasty odbyły się zawody łódką pychówką. Za to po raz pierwszy, ale sądząc po aplauzie publiczności nie ostatni, na przystani nad Bugiem w Brańszczyku zagrali akordeoniści i to aż dwudziestu. Ukoronowaniem akordeonowych popisów był koncert duetu Vertim&Mamzel.
Pogoda była wspaniała, krajobraz nadbużański jak zawsze urokliwy. Do tego doszły emocje związane ze sportową rywalizacją. Najpierw zmierzyli się mistrzowie w ginącym już rzemiośle, którzy łódką pychówką dotarli na przeciwległy brzeg, opływając boję, by w jak najkrótszym czasie wrócić na przystań. Puchar Marszałka Województwa Mazowieckiego z rąk radnego wojewódzkiego Mariana Krupińskiego odebrał Stanisław Kowalski z Brańszczyka (czas 2,41). To już jego ósme trofeum w tych zawodach. – Wyzwanie dla innych – zauważył radny. Kolejne miejsca zajęli: Adam Kisielewski z Drogoszewa (2,46), Marek Rogalski z Turzyna (2,48), Jan Szymanik z Brańszczyka (2,50), Norbert Suwałkiewicz z Brańszczyka i Robert Bala ze Starych Bud. – Gratulacje, że byliście, że płynęliście – zwrócił się do nich, wręczając nagrody, wójt Mieczysław Pękul. 
W zawodach kajakowych rywalizowało 10 dwuosobowych załóg. Finaliści zostali wyłonieni w dwóch kwalifikacjach, do finału przeszło sześć załóg. Po raz drugi musiały pokonać 500 m, opłynąć boję i wrócić na miejsce startu. Najszybsi byli Jan Szymanik i Michał Michalski. Drugie miejsce zajęli Jacek Uchal i Mateusz Drobot, trzecie – Paweł Kowalski i Patryk Osowiecki, kolejne – Stanisław Kowalski i Sebastian Panasewicz; Jakub Sośnierz i Hubert Wójcik oraz jedyna kobieta wśród finalistów Zuzanna Sośnierz w załodze z Bartłomiejem Molskim. Wszyscy uczestnicy zawodów otrzymali z rąk wójta nagrody.
Potem nad Bugiem królowała już tylko muzyka. Wśród dwudziestu występujących w koncercie „W harmonii z naturą” były dwie panie, dwie osoby grały na akordeonach guzikowych, jedna na tzw. pedałówce, a także dwóch ojców i ich synowie. Kolejno swoje wspaniałe umiejętności gry na akordeonie pokazali: Kamil Pałubiński (zarazem prowadzący koncert, instruktor muzyki w GDK) i jego tata Marek Pałubiński, Sonia Rożniakowska, Kinga Chrząszczewska, Michał Kot, Andrzej Białczak, Andrzej Kaszuba, Bartłomiej Kaszuba (syn), Marcin Kobuszewski, Tadeusz Kopaniarz, Grzegorz Chorążewicz, Jerzy Święch, Michał Sitek (oberkiem i polką porwał widzów do tańca).
Z ogromnym aplauzem publiczności spotkał się występ duetu akordeonistów Vertim&Mamzel, którzy brawurowo wykonali zarówno utwory dawniejsze, jak „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, jak i ostatnie hity, np. „Miłość w Zakopanem” Sławomira.
Po ich przyjętym gorąco występie na scenie pojawili się kolejni akordeoniści: Andrzej Wygryz, Artur Miller, Zbigniew Borkowski, Roman Rowiński, Andrzej Sówka i Wojciech Drężek. Rozbawiona publiczność tańczyła, klaskała i śpiewała grane melodie.
Na zakończenie był zupełny hit – wspólne granie wszystkich zaproszonych akordeonistów.
- Brańszczyk ma prawie 1000 lat, ale takiej harmonii z naturą jeszcze tu nie było – podsumował żartobliwie Mieczysław Pękul, dziękując wszystkim akordeonistom za udział w koncercie, a widzom za przybycie.        
Na poczęstunek zaprosiła OSP Białebłoto.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość