BRAŃSZCZYK: Syzyfowy wysiłek

Powiat

BRAŃSZCZYK: Syzyfowy wysiłek

11.01.2017
autor: Ewa Elward
Bobry dają się we znaki mieszkańcom, niszczą drogi, ścinają drzewa, spiętrzają wodę, powodując podtopienia. Ponieważ od dłuższego czasu apelowali o pomoc w tej sprawie, gmina złożyła wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o pozwolenie na odstrzał 100 sztuk zwierząt. Ma to kosztować gminę 50 tys. zł.
Zgoda ta została udzielona. Populacja zwierząt w gminie ma być zmniejszona o 100 sztuk. Czy to rozwiąże problem? Wójt Mieczysław Pękul sceptycznie podchodzi do sprawy. Na grudniowej sesji informował o pozwoleniu, jednocześnie tłumacząc, czemu nie jest to do końca dobre rozwiązanie. Przede wszystkim raczej znacząco nie zmniejszy skali zniszczeń, w dodatku generuje wysokie koszty.  Za odstrzelenie 1 sztuki (zajmują się tym specjalistyczne firmy) trzeba zapłacić 500 zł, więc zadanie kosztuje 50 tys. zł.
– To państwa oczekiwanie, państwa wybór, natomiast ja jestem sceptyczny. Nim się uporamy się z tą setką, pewnie się rozmnoży kilka setek. Nie myślę składać następnych wniosków – oznajmił. – Odławianie psów i bobry nas kosztuje 150 tys. zł. To są plany, ale nie mieścimy się nigdy w tych planach.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość