BRAŃSZCZYK: Gmina nie jest zagrożona przestępczością (foto)

Powiat

BRAŃSZCZYK: Gmina nie jest zagrożona przestępczością (foto)

04.07.2019
autor: Sylwia Bardyszewska
- uważa komendant wyszkowskiej policji insp. Michał Toporkiewicz. Wciąż otwarta pozostaje kwestia utworzenia na terenie gminy posterunku policji. Był to jeden z głównych tematów debaty o bezpieczeństwa, która odbyła się 28 czerwca.
 
Od stycznia do maja tego roku na terenie gminy Brańszczyk doszło do 32 przestępstw (na 385 w powiecie wyszkowskim). Dla porównania w tym samym okresie 2018 r. było ich 35, 2017 r. - 29. W tym roku było 7 kradzieży w włamaniem (tu nastąpił wzrost w porównaniu do lat poprzednich), 4 kradzieże i 1 bójka.
Na drogach na terenie gminy doszło do 43 kolizji. Nastąpił znaczny spadek, bo w ubiegłym roku w tym samym czasie było ich aż 129, co z pewnością miało związek z budową S-8. W tym roku miały miejsce także 2 wypadki drogowe, w których rannych zostało 8 osób.
Wciąż otwarta pozostaje kwestia utworzenia na terenie gminy posterunku policji. - Czekamy na opinie społeczeństwa. Czy państwo czujecie się bezpiecznie, czy potrzebny jest ten posterunek? - do radnych i sołtysów zwrócił się komendant wyszkowskiej policji insp. Michał Toporkiewicz.
- Jak pan uważa, według tych wskaźników? - zapytał wójt Wiesław Przybylski.
- Uważam, że gmina Brańszczyk nie jest zagrożona przestępczością. W porównaniu z innymi gminami, np. Zabrodziem, gdzie posterunek został utworzony - zauważył komendant. - Gmina nie jest oddalona od Wyszkowa, czas dojazdu nie jest zbyt długi. Nie wydaje mi się, żeby wynikła nagła potrzeba utworzenia posterunku.
Samorządowcy muszą wziąć pod uwagę, że wszystkie koszty utworzenia posterunku spadłyby na gminę. - Jeśli państwo widzicie taką potrzebę, to możemy o tym rozmawiać. Tworzenie posterunku to proces, który będzie trwał ok. pół roku - dodał insp. Toporkiewicz.
- Potwierdzam słowa pana komendanta. Policja bardzo często jeździ, patroluje, szybko reaguje - skomentowała radna ze Trzcianki, Jadwiga Uchal.
W Trzciance na wyrobisku żwirowym funkcjonuje dzikie kąpielisko. Mieszkańcy są zaniepokojeni po tragediach, do których doszło w takich samych miejscach na terenie gminy Zabrodzie. - Są znaki, ale mieszkańcy różnie się do nich stosują - podkreślano. Dotychczas w Trzciance nie było interwencji. Odpowiedzialność leży zresztą także po stronie właściciela terenu.
Wybory 2024 - Janina Orzełowska
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość