Już po raz 20. wyszkowianie pielgrzymowali do Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej. Ponad tysiąc osób z Wyszkowa pod przewodnictwem kapłanów, ks. Łukasza z parafii św. Wojciecha i ks. Karola z parafii św. Idziego, wędrowało przez 4 godziny piękną trasą, ale w ogromnym upale do Loretto.  Szli radośnie, w  duchu modlitwy.

Tegoroczne uroczystości zbiegły się ze 150. rocznicą urodzin i chrztu oraz 125. rocznicą święceń kapłańskich założyciela zakonu bł. ks. Ignacego Kłoptowskiego. A ponieważ kapłan pochodził z Diecezji Drohiczyńskiej, do Loretto przybyła także stamtąd pielgrzymka wraz z bp. Tadeuszem Pikusem. Pątnicy wędrowali trzy dni. Ks. biskup przewodniczył koncelebrowanej Mszy św. i wygłosił homilię. Nawiązał w niej do głównego hasła tegorocznych uroczystości „Z Maryją na drogach miłosierdzia”. Podkreślił, jak ważne jest Boże Miłosierdzie w życiu rodzinnym.

- Miłosierdzie nie jest pobłażaniem – zaznaczył – ale tym, co przychodzi nam z pomocą, naprawia to, co zostało zniszczone. Prowadzi do przywrócenia ładu między Bogiem i człowiekiem oraz między dwojgiem ludzi.

Podkreślił też rolę miłości małżeńskiej, której nie powinno usunąć w cień  pojawienie się  dzieci. – Jeśli jej nie będzie, dzieci do końca życia będą szukały odpowiedzi na pytanie: „po co jestem?”. Miłość małżeńska rodziców jest zatem odpowiedzią: „z miłości, po to, by kochać” – mówił. – Dziecko potrzebuje ojca i matki – podkreślił, nawiązując do współczesnych zagrożeń tradycyjnej rodziny.