Trzy samochody zderzyły się w sobotę na drodze krajowej nr 62 na wysokości Kamieńczyka. W wypadku zginęło półroczne dziecko.
W niedzielę rano do wypadku doszło w Woli Mystkowskiej.
O zderzeniu trzech aut – opla, audii i poloneza - w Kamieńczyku straż pożarna została powiadomiona o godz. 15.15. Gdy przyjechała na miejsce, w samochodzie uwięziona była jedna osoba. W sumie poszkodowanych było pięcioro, w tym półroczne dziecko reanimowane przez osoby postronne. Strażacy zajęli się reanimacją dziecka, inni wydobyli osobę uwięzioną w samochodzie. Poszkodowanych zabrały karetki. Do najciężej rannego wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, ale ze względu na złe warunki atmosferyczne helikopter nie mógł jednak wylecieć. Niestety, w szpitalu zmarło ranne dziecko.
W trakcie akcji ratunkowej ruch na drodze krajowej był całkowicie wstrzymany. Policja starała się zorganizować objazdy, aby zminimalizować natężenie ruchu.
Działania straży pożarnej trwały prawie pięć godzin, wzięło w nich udział ok. 14 strażaków.
Wypadek w Woli Mystkowskiej
Do wypadku w Woli Mystkowskiej, na drodze wojewódzkiej prowadzącej do Pułtuska, doszło w niedzielę 12 sierpnia po godz. 9.20. „Ustalono, że doszło do zderzenia dwóch samochód osobowych w wyniku wykonywania manewru cofania jednego z pojazdów na trasie” – informuje wyszkowska straż pożarna. Jedna osoba została przewieziona do szpitala.