Sytuacja zmierzała do konfliktu społecznego

Wydarzenia

Sytuacja zmierzała do konfliktu społecznego

30.11.2016
autor: Sylwia Bardyszewska
Reaktywacja Szkoły Podstawowej nr 4, ale od „zerówki” i klasy I oraz przenoszenie przez trzy lata z SP1 i SP2 części klas VII – to zdaniem burmistrza najbardziej kompromisowe rozwiązanie wdrożenia w Wyszkowie reformy oświaty. Swoje stanowisko przedstawił 28 listopada dyrekcjom oraz przedstawicielom rad pedagogicznych i rodzicielskich SP1, SP2 i Gimnazjum nr 2, 29 listopada – radnym miejskim. Komentarze były różne, od poparcia, przez wątpliwości, do negacji.
Władze gminy mają za sobą konsultacje z dyrektorami szkół, nauczycielami, rodzicami, uczniami, przedstawicielami związków zawodowych, kuratorium oświaty. Za najbardziej kompromisowe rozwiązanie uznały reaktywację Szkoły Podstawowej nr 4, ale z naborem tylko do „zerówek” i klas I. Zgodnie z porozumieniem dyrektorów SP1, SP2 i gimnazjum, nabór będzie prowadzony zgodnie ze starymi obwodami podstawówek, z 1999 r. Jednocześnie przez trzy lata (w roku szkolnym 2017/2018, 2018/2019 oraz 2019/2020) do „czwórki” administracyjnie przenoszona będzie część klas VII z „jedynki” i „dwójki”.
To, zdaniem burmistrza, najbardziej kompromisowe rozwiązanie, popierane przez grono pedagogiczne SP2. Z jednej strony uwzględnia również postulat wysuwany przez nauczycieli gimnazjum i zwolenników reaktywacji SP4. - Chcemy przywrócić Szkołę Podstawową nr 4, doceniając jej tradycję, a także lokalizację, potencjał naukowy i techniczny dzisiejszego gimnazjum i budynku, w którym się znajduje – podkreślił Grzegorz Nowosielski.
Gmina nie zdecydowała się jednak na tworzenie szkoły od razu ze wszystkimi rocznikami, co wiązałoby się z dzieleniem praktycznie wszystkich klas w „jedynce” i „dwójce”. Burmistrz przypomniał, że sprzeciwiła się temu większość rodziców biorących udział w ankiecie, a także nauczyciele SP1 i SP2. - Jeśli ustawodawca utrzyma zapisy z projektu ustawy, przez trzy kolejne lata przeniesiemy do SP4 część klas VII z SP1 i SP2, co z jednej strony pozwoli szybciej napełniać SP4, z drugiej da szansę na zatrudnienie nauczycieli Gimnazjum nr 2 – argumentował Grzegorz Nowosielski. - Pozwoli to wykorzystać bazę dydaktyczną przeznaczoną dla starszych uczniów, a także zmniejszy liczebność SP1 i SP2, gdzie stopniowo będziemy odchodzić od systemu zmianowego. Ze zrozumieniem odnosząc się do obaw nauczycieli Gimnazjum nr 2 o ich pracę, przenosząc część klas VII do przyszłej SP4 w praktyce dajemy większości z nich możliwość utrzymania zatrudnienia. Dodatkowo w wytycznych do przyszłorocznych arkuszy organizacyjnych szkół zapiszemy preferencje zatrudnienia dla nauczycieli wyszkowskich szkół. Już teraz podjęliśmy rozmowy z dyrektorami szkół ponadgimnazjalnych, prosząc o pracę dla naszych nauczycieli. 
Burmistrz dodał, że wybrane rozwiązanie jest kosztowniejsze, „bo priorytetem było dla nas dobro ucznia w szkole, najłagodniejsze i kompromisowe wprowadzanie reformy”. - Często sprzeczne oczekiwania nauczycieli i szkół postaraliśmy się uwzględnić sprawiedliwie - zapewnił. 
Przyjęte stanowisko trudno uznać za ostateczną decyzję, ponieważ zostało sformułowane na podstawie projektu ustawy. Nowe prawo oświatowe nie zostało jeszcze przyjęte przez sejm. - Zastrzegam zatem, że uchwalona już ustawa może nasze plany zweryfikować – dodał Grzegorz Nowosielski. - Stąd apeluję, by na tym etapie zamknąć debatę nad reformą edukacji do czasu uchwalenia ustawy, która wyjaśni nam wszystkie szczegóły i wątpliwości.
 
Poparcie, wątpliwości, negacja
- Kwestią przesądzoną jest reaktywacja SP4 – podkreślił burmistrz, przedstawiając stanowisko radnym miejskim. - Dlaczego przedstawiamy je już teraz, skoro większość samorządów jest dopiero na etapie analizy sytuacji? Sytuacja w Wyszkowie zmierzała do konfliktu społecznego – dodał burmistrz. – Mamy wykluczające się stanowiska rad pedagogicznych, próby przekonywania rodziców. Chciałem to przeciąć, żeby nie wykroczyło poza ramy debaty w demokratycznym świecie.
- To najrozsądniejsza wersja – ocenił Jan Hryniewicz, przewodniczący komisji oświaty w radzie miejskiej i były dyrektor SP2. – Jakiej decyzji byśmy nie podjęli, ktoś będzie niezadowolony. Dziękuję burmistrzowi, że znalazł ten złoty środek. To najlepsza decyzja ze względu na uczniów.
Radny przeanalizował stan zatrudnienia w gminnych placówkach. - Ośmioro nauczycieli w naszej gminie kwalifikuje się do przejścia na emeryturę. Panie mogą, ale nie muszą - zaznaczył. – Ale stracą, jeśli nie odejdą, bo warunki będą mniej korzystne. W ten sposób zwolni się kilka miejsc.
- Traktuję to jako stanowisko na ten moment, które jeszcze może się zmienić – odniósł się Adam Szczerba. - Czy jest najlepsze? Nie wiem. Trzeba będzie się zastanowić, na jakiej podstawie zostanie przeniesiona część klas VII? Administracyjne przenoszenie nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jeśli stworzymy klasy dzieci chętnych do przeniesienia, to tak.
- Jak będzie wyglądała ta szkoła po trzech latach? Nie będzie miała wszystkich klas – zauważył Krzysztof Sobieski. Klasy VII będą przenoszone przez trzy lata, w tym czasie wygaszone zostanie też gimnazjum. Dopiero za kilka lat szkoła będzie więc miała wszystkie roczniki.
- Ale rekrutację moglibyśmy ogłosić dopiero w 2019 r. – zauważyła zastępczyni burmistrza Aneta Kowalewska. - Nie ma rozwiązania, które wszystkich by zadowoliło. Mamy sprzeczne oczekiwania rad pedagogicznych, rodziców. Wstrzymajmy się z tą debatą. Wdrażając tę reformę, też wychowujemy dzieci. Gimnazjaliści to bardzo rozumni młodzi ludzie. To, w jaki sposób dyskutujemy, też ma na nich wpływ.
- Nie boję się tej luki – skomentował burmistrz. – Wielokrotnie powtarzane jest teraz, że to, co było kiedyś, było dobre. Ale też powtarzane jest, że jak powstawała „czwórka”, nikt nikogo o nic nie pytał.
 
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość