Skuteczność hipoterapii w leczeniu wybranych schorzeń i zaburzeń występujących u dzieci

Wydarzenia

Skuteczność hipoterapii w leczeniu wybranych schorzeń i zaburzeń występujących u dzieci

11.05.2018
autor: Red.
W artykule autorstwa Darii Sawaryn, który ukazał się w czasopiśmie „Nowa Pediatria” w lutym 2010 roku, można znaleźć dane na temat skuteczności hipoterapii w przypadku porażenia mózgowego. Jak podkreśla sama autorka, porażenie mózgowe stało się przedmiotem wielu badań, których celem jest znalezienie odpowiedniego tryby terapii, która charakteryzowałaby się najwyższą skutecznością.

W badaniu, które przywołuje autorka wzięło udział 106 dzieci dotkniętych mózgowym porażeniem mózgowym o postaci diplegia spastica, w wieku od 7 do 10 lat. Każdy z wybranych do grupy badawczej pacjentów poruszał się samodzielnie. Zajęcia hipoterapeutyczne podzielono na 27 zajęć, z których każda trwała 30 minut, w cyklu 6 dniu tygodnia, od poniedziałku do soboty”.

Na potrzeby badania określono charakterystyczną skalę, która odnosiła się do czynności takich, jak:

  1. „chwytanie przedmiotów całą dłonią,

  2. rzucanie woreczkiem,

  3. chwytanie precyzyjne,

  4. posługiwanie się łyżką, ołówkiem,

  5. samodzielne mycie się”.

Ocenę natomiast wyrażono za pomocą skali punktowej:

0 pkt.- brak ruchu,

1 pkt. Próba ruchu,

2 pkt. Ruch z pomocą,

3 pkt. Ruch samodzielny, chwiejny,

4 pkt. Ruch samodzielny, pewny,

5 pkt. Ruch samodzielny, sprawny wielokrotnie powtarzalny



 

Wnioski, które przytacza autorka artykułu, nie są zbyt jednoznaczne. Z jednej strony „w przypadku oceny umiejętności funkcjonalnych w zakresie posługiwania się łyżką, chwytania precyzyjnego i rzucania woreczkiem, nastąpiła istotna statystycznie poprawa w grupie eksperymentalnej, zauważono stopień poprawy zależny od hipoterapii, wieku i płci dzieci. Dzieci młodsze 7-8-latki wykazują wyższe wartości współczynnika Ez w porównaniu ze starszymi”. Jednak w „przypadku pozostałych badanych cech, tj: chwytanie całą dłonią, samodzielne mycie się, nie zanotowano istotnej poprawy. Takie wyniki badań mogą sugerować, że zbyt krótki cykl badawczy nie pozwolił na zaobserwowanie istotnej poprawy w zakresie badanych funkcji. Można również stwierdzić, że tym samym nie nastąpiła istotna poprawa umiejętności funkcjonalnych”. Odnośnie czynności, jaką było samodzielne mycie się w przypadku pacjentów grupy badawczej, nie zauważono żadnego istotnego wpływu zajęć hipoterapeutycznych.

Również Bagnowska K., oraz Falkowski M., w swoim artykule pt.: Wybrane metody usprawniania dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym”, który ukazał się w czasopiśmie „Nowa Pediatria” w marcu 2013 r. również wskazują hipoterapię, jako skuteczny element rehabilitacji dzieci z porażeniem mózgowym. Hipoterapia w tym opracowaniu ujęta została wraz z takimi metodami rehabilitacji jak:

  1. metoda NDT- Bobath,

  2. metoda Integracji Sensorycznej,

  3. metoda Ruchu Rozwijającego wg Weroniki Sherborne,

  4. metoda Vojty,

  5. metoda Peto.

Jak podkreślają autorzy artykułu zmienne tempo jazdy oraz zmiana jej kierunku „pływa się na poprawę reakcji równoważnych i orientacji w przestrzeni. Jednoczesny bliski kontakt z koniem oraz bezpośrednio odczuwane ciepło pozwalają na zmniejszeniu lęku odczuwanego przez dziecko”. W tekście artykułu można również znaleźć informację na temat tego, że „Badania Białoszewskiego i wsp. pokazują, że hipoterapia może być skuteczną metodą wspomagającą tradycyjną fizjoterapię. W efekcie przynosi ona korzyści w sferze ruchowej, poznawczej, emocjonalnej i werbalnej dziecka”. Odnośnie rehabilitacji dzieci, które zostały dotknięte mózgowym porażeniem mózgowym, warto przytoczyć słowa Z.

Łossiowskiego, który podkreśla, że „podstawą leczenia dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym jest usprawnienie lecznicze ukierunkowane przede wszystkim na zaburzone czynności ruchowe, ale obejmujące również całość ich rozwoju psychoruchowego1”. Takie leczenie – jak podkreśla Łosiowski, będzie zapobiegało utrwalaniu się u dzieci nieprawidłowego wzorca w kwestii ruchowej, lecz nie ma nic wspólnego z zespołem neurologicznym. Hipoterapia, może się jednak okazać bardzo pomocna w tej kwestii. Łosiowski mówi wyraźnie, że „żadna metoda, nawet najbardziej reklamowana, nie zapewnia każdemu dziecku wyleczenia, a nawet istotnej poprawy jego możliwości ruchowych. Zależy to bowiem od stopnia i rodzaju uszkodzenia mózgu. Każda z metod może natomiast być pomocna, gdy jest dostosowana do potrzeb i możliwości dziecka2”. Jednak w sieci, zwłaszcza na forach poświęconych hipoterapii w przypadku autyzmu, wielu zadowolonych rodziców i opiekunów podkreśla zbawienny wpływ kontaktu z koniem, na ich dziecko.

W związku z tym, że istnieje stosunkowo niewiele opracować na temat skuteczności hipoterapii, która mogłaby wskazać konkretne dane na ten temat, odpowiednim źródłem okazują się strony internetowe, na których można znaleźć wiele cennych informacji, które pochodzą od osób, które są czynnie zaangażowane zarówno jako opiekunowie niepełnosprawnych dzieci, jak również hipnoterapeuci. Na stronie psychotekst.pl można znaleźć interesującą rozmowę na temat wpływu hipoterapii na siedmioletniego Artura, dotkniętego porażeniem mózgowym. W rozmowie jego matka podkreśla, że „mimo tego, że hipoterapia z założenia jest jedynie pomocnicza wobec głównych zajęć rehabilitacyjnych, to ma do zaoferowania wiele niepowtarzalnych atrybutów”. Istotne, zarówno dla niej, jak i dla jej syna, jest to, że: „zajęcia prowadzone są na świeżym powietrzu, a nie w budynku ośrodka rehabilitacyjnego czy w szpitalu. Artek może wszystkimi zmysłami doświadczać świata naturalnych zapachów, barw, faktur i dźwięków. To dla niego w pewnym sensie nowość, bo mieszkamy w centrum i rzadko mamy możliwość korzystania z dobrodziejstw natury. To taki powrót do korzeni. Po drugie, kontakt z koniem to dla niego nie lada przeżycie”. Na potrzeby teksty wypowiedziała się również hipnoterapeutka, pracująca z Arturem, która podkreśliła bardzo istotny czynnik, który przemawia za skutecznością hipoterapii, mówiąc o tym, że „Często hipoterapia kojarzy się w potocznym rozumieniu tylko z pracą nad sprawnością fizyczną, ale musimy pamiętać też o jej bardzo dobrym wpływie na psychikę”.

https://vitaltabs.pl/faq/

Wyżniwkiewicz – Nawracała A. w swoim opracowaniu pt..”Jeździectwo w terapii, rekreacji i sporcie osób niepełnosprawnych”, omawiając skuteczność hipoterapii w przypadku mózgowego porażenia dziecięcego, powołuje się na badania D.B. Bertoti [1988] oraz Toffola [1988] oraz Ricotti i wsp. [1991], którzy uzyskali różne wyniki. Niektóre z nich wskazywały na skuteczność hipoterapii, inne nie stwierdzały żadnej zależności pomiędzy zastosowaniem terapii z koniem, a widoczną poprawą stanu grup badawczych. „Odmienne wyniki badań uzyskanych przez różnych autorów można by tłumaczyć zróżnicowanym obciążeniem treningowym (czasem trwania kursu, częstością jazd, ilością wykonywanych ćwiczeń), jak również indywidualnie zróżnicowaniem stanu uszkodzenia funkcji ruchu, czyli doborem dzieci do badań”.

Autorka zwraca również uwagę na skuteczność działania pracy z koniem w przypadku chorób psychicznych, odnosząc się do obserwacji, których dokonał F. Schoonheyt w belgijskim szpitalu psychiatrycznym, który udostępniał swoim pacjentom możliwość zajęć z końmi zarówno na wybiegu, jak również na torze jeździeckim. Pacjenci mieli do dyspozycji cztery konie. Wyżnikiewicz Nawracała A. pisze o tym, że „autor opisał dokładnie kilka trudnych przypadków, w których chorzy po kilku latach pobytu w szpitalu, wskutek umożliwienia im kontaktu z koniem i zajmowania się nim, zaczęli z czasem przejawiać zatracone uczucia, postrzegać ciało, nawiązywać z koniem kontakt, a następnie „otwierać się” przed terapeutą”. Jednym z ciekawszych przypadków, które przemawiają za skutecznością zajęć z końmi, była 60-letnia pacjenta, która „przebywając w szpitalu od dwudziestu lat z powodu schizofrenii- straciła całkowicie kontakt ze swoimi dziećmi. W pierwszym roku terapii z koniem zaczęła śmiać się i płakać, w trzecim roku potrafiła wyjaśnić dlaczego jest smutna i nieszczęśliwa, w czwartym roku ośmieliła się powiedzieć „nie’ i odmawia przyjścia na zajęcia, gdy uczestniczą w nich stażystki”. Jest to jeden z przypadków, które można znaleźć w literaturze dotyczącej hipoterapii oraz zajęć z końmi, które są doskonałymi przypadkami na to, że terapia ta, w odpowiednim przypadku oraz okolicznościach przynosi doskonałe rezultaty.

Również w przypadku chorób kardiologicznych można zaobserwować skuteczność hipoterapii. „W badaniach przeprowadzonych w szpitalu uniwersyteckim we Freiburgu, M. Huonker i współautorzy (1944) wykazali istotny statystycznie wpływ treningu o charakterze wytrzymałościowym na strukturalne i funkcjonalne zmiany adaptacyjne w sercu i układzie krwionośnym u trenujących paraplegików w wózkach inwalidzkich, w porównaniu z grupą kontrolną”.

W opracowaniu A. Wyżnikiewicz Nawracały można znaleźć również informacje, na temat wpływu terapii z koniem na osoby dotknięte stwardnieniem rozsianym. Jak podkreśla autorka: „można to tłumaczyć tym, że jazda konna uaktywnia tkankę zdrową, co przyczynia się do opóźnienia negatywnych skutków choroby w sferze motorycznej”.

W przypadku autyzmu, terapia odbywa się zawsze w kontakcie terapeuta = koń- pacjent, sposób asekuracji dobierany jest indywidualnie. Efekty, jakich możemy się spodziewać top:

  1. „kodowanie w mózgu prawidłowego wzorca, ruchu miednic podczas chodu,

  2. normalizacja napięcia mięśniowego,

  3. doskonalenie równowagi, koordynacji, orientacji w przestrzeni, schematu własnego ciała, poczucia rytmu,

  4. stymulacja i normalizacja czucia powierzchniowego,

  5. zwiększenie poczucia własnej wartości,

  6. zmniejszenie zaburzeń emocjonalnych, rozwijanie pozytywnych kontaktów społecznych.

Przygotowane przez https://vitaltabs.pl/

 

 

 

Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość
Jeden krok do zdrowego budowania - przeczytaj "Poradnik Inwestora"

Jeden krok do zdrowego budowania - przeczytaj "Poradnik Inwestora"

Czy naturalne materiały i technologie budowlane – mające zerowy lub wręcz ujemny ślad węglowy – można zastosować na szeroką skalę przy budowie domu jednorodzinnego lub w inwestycji publicznej? Oczywiście, że tak! Jak to zrobić krok po kroku pokazuje „Poradnik Inwestora”, pierwszy w Polsce przystępny zbiór wiedzy o materiałach i technologiach naturalnych. Jest adresowany zarówno do inwestorów indywidualnych, samorządowych jak i deweloperów. A przede wszystkim pozwala zrozumieć, czym jest to budownictwo, z jakich rozwiązań korzysta oraz dlaczego są one warte zastosowania.
zobacz więcej
Idź na wybory! Twój głos się liczy

Idź na wybory! Twój głos się liczy

zobacz więcej
Zmarła Ewa Ciunkiewicz (1942-2024)

Zmarła Ewa Ciunkiewicz (1942-2024)

We wtorek 23 kwietnia w warszawskim szpitalu zmarła Ewa Ciunkiewicz, wieloletnia dyrektor miejskiej biblioteki, w latach 1994-1998 zastępczyni burmistrza Wyszkowa. Miała 82 lata.
zobacz więcej
Jak często stosować maski do twarzy?

Jak często stosować maski do twarzy?

Maseczki kosmetyczne zdobywają coraz więcej zwolenników i stają się nieodłącznym elementem rytuałów pielęgnacyjnych wielu osób. Ich popularność wynika nie tylko z bezpośrednich efektów, takich jak poprawa kondycji skóry, ale również z tego, że stanowią one doskonałą okazję do stworzenia domowego spa i poświęcenia czasu na dbałość o urodę. Przy wyborze maseczki, wiele osób zastanawia się nad tym, jak często można ją stosować, aby osiągnąć najlepsze efekty bez ryzyka nadwyrężenia skóry.
zobacz więcej