Rozdawnictwo bez żadnych granic (foto)

Wydarzenia

Rozdawnictwo bez żadnych granic (foto)

05.03.2020
autor: Sylwia Bardyszewska
Idea rozdawnictwa nie ma absolutnie żadnych granic. Ktoś musi wyrazić postulaty zdroworozsądkowe i to jesteśmy my - mówił w Wyszkowie kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak.
 
Kandydat Konfederacji jest, jak dotąd, pierwszym kandydatem, który przyjechał, by poprosić wyszkowian o głosy. - Z Wyszkowa pochodzą moi bliscy współpracownicy w ramach działań politycznych i społecznych. W Wyszkowie niejednokrotnie już gościłem - przypomniał Krzysztof Bosak. Z mediami, swoimi zwolennikami i przechodniami spotkał się w środę 4 marca na pl. Miejskim.
Rozpoczął od stanowiska w sprawie epidemii koronawirusa: - Chciałbym wezwać wszystkich, którzy uczestniczą w komentowaniu tych spraw, do zachowania spokoju, niesiania niepotrzebnych emocji, paniki. Mówiłem o tym w poniedziałek w sejmie podczas specjalnego posiedzenia. Jeśli pan prezydent ma wątpliwości co do tego, jak nasze państwo jest przygotowane, apelujemy jeszcze raz o zwołanie Rady Gabinetowej. Nie potrzeba wzniecania niepotrzebnych emocji, żeby politycy różnych partii nawzajem się obwiniali. Takie sprawy, jak zachowanie bezpieczeństwa publicznego wobec groźnej epidemii, powinny wymuszać współpracę wszystkich sił politycznych.
Krzysztof Bosak wyjaśnił również, dlaczego jako jedyne środowisko polityczne Konfederacja nie poparła specustawy: - Uważamy, że przedstawienie jej w ciągu jednej nocy jest niepoważne. To ustawa zmieniająca kilkadziesiąt innych ustaw. Proponowaliśmy poprawkę, która by powodowała, że przepisy tej specustawy, która daje nadzwyczajne kompetencji rządowi, obowiązywałyby tylko przez pół roku, później można by ją przedłużyć. Bezterminowe poszerzanie kompetencji rządu w prawie każdej sprawie i zdejmowanie z urzędników odpowiedzialności za to, co mogą zrobić, jest bardzo niebezpieczne. Również sposób procedowania tej ustawy, typowo w stylu PiS, tzn. wszystko na ostatnią chwilę, scenariusze głosowań na 5 minut przed głosowaniami. Rząd chciał sprawić wrażenie, że jest bardzo zaangażowany w kryzysową sytuację, ale tak naprawdę miesiąc od wystąpienia pierwszych zachorowań w Niemczech został w dużej mierze przez rząd stracony.
Krzysztof Bosak większiść czasu spędza w trasie i na spotkaniach z wyborcami. Przygotowuje się też do debat: - Jeszcze raz ponawiam apel do kandydatów, żeby stanęli do debat, żebyśmy mieli możliwość wyartykułować swoje wizje, argumenty, żeby obywatele mogli ich wysłuchać. Gdy pretendenci do drugiej tury wyborów unikają stanięcia do debat, deklarują, że już są za wysoko, jeśli chodzi o pozycję polityczną, to taka sytuacja jest nieakceptowalna, przeczy idei demokratycznej rywalizacji.
- Czy podpisałby pan ustawę obniżającą emerytury esbekom i ubekom? - padło pytanie ze strony uczestników spotkania.
- Podpisałbym, tak samo innym funkcjonariuszom totalitarnego systemu, który mieliśmy w okresie stalinowskim. Problem z ustawami PiS jest taki, że pisane są strasznie nieprecyzyjnie. Nie celują swoich działań konkretnie w stronę tych, którzy byli członkami aparatu represji - odpowiedział kandydat na prezydenta.
- Jak by pan przekonał wolnościowca, żeby na pana zagłosował?
- Nie ma kandydata, który lepiej rozumie postulaty wolnościowe niż ja - uważa Krzysztof Bosak. - Wiem, że dla niektórych najfajniejszy byłby kandydat z partii Korwin. Doskonale to rozumiem, ale rywalizacja prawyborcza jest już za nami. W tej chwili staram się prezentować postulaty wszystkich trzech środowisk: wolnościowego Korwina, tradycyjnej Korony, Ruchu Narodowego. Nasze postulaty w dużej mierze się uzupełniają. Wątki związane z państwem opiekuńczym podnoszę od wielu, wielu lat. Mówię o zagrożeniach lewicowymi koncepcjami, które w tej chwili realizuje PiS, zadłużeniem publicznym z okresu PO. Moim zdaniem w kampanii prezydenckiej głównym wyzwaniem dla nas nie jest zaspokojenie konkretnych grup ideologicznych, które są w Konfederacji. Głównym wyzwaniem jest jednak wyjście poza te grupy, do społeczeństwa, które często po prostu o nas nic nie wie. I np. uważa PiS za partię prawicową, podczas gdy w sprawach światopoglądowych nie realizuje żadnego spójnego programu, stara się nic nie zmienić, utrzymać poparcie konserwatywnych wyborców. A w sprawach gospodarczych od wielu lat realizuje program stricte socjaldemokratyczny, w polityce emigracyjnej – liberalno-lewicowy. Nie było dotychczas w sprawach polityki migracyjnej, społeczno-gospodarczej bardziej lewicowej partii niż PiS. Nie było bardziej lewicowego prezydenta. Proszę posłuchać, co pan Andrzej Duda mówił podczas ostatnich spotkań z wyborcami nt. wprowadzania 13. i 14. emerytur. Powiedział, że wprowadzałby jeszcze 15., 16. i tak do końca. Idea rozdawnictwa nie ma absolutnie żadnych granic. Ktoś musi wyrazić postulaty zdroworozsądkowe i to jesteśmy my. Idee wolnościowe i narodowe w dużej mierze się uzupełniają. Są pewne różnice, nie ma sensu temu zaprzeczać, ale jest też wiele wspólnego. Naszą współpracę rozpoczęliśmy od wyborów do PE. Unia Europejska jest w kolizji ze wszystkimi nurtami ideowej prawicy: konserwatywnym, wolnościowym czy narodowym. UE jest tym, co po prostu próbuje zabrać nam nasze wolności, a jak z nich korzystamy, to już jest kwestia do dyskusji, ale między nami Polakami.
wybory 2024 - Teresa Czajkowska
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość