Zdrowia, pomyślności, zdrowia i pokoju – w rodzinach i w kraju – wyszkowianie życzyli sobie podczas Wigilii Miejskiej, w niedzielne popołudnie na skwerku przy fontannie.
- Spotykamy się w tym miejscu już po raz kolejny, by w tym szczególnym czasie być razem. Ważne, żebyśmy patrzyli na siebie z życzliwością, nawet kiedy mamy odmienne zdanie – zauważył Adam Mróz, wicestarosta i przedstawiciel Klubu Przyjaciół Wyszkowa, który rokrocznie wraz z gminą Wyszków organizuje Wigilię Miejską.
- Przed świętami zbieramy się w gronie stowarzyszeń, różnych grup, by życzyć sobie wszystkiego, co najlepsze. Na tę wigilię zaproszenie mają wszyscy wyszkowianie – podkreślił burmistrz Grzegorz Nowosielski.
- To czas oczekiwania na tego, który przynosi nam pokój. Życzę pokoju w naszych rodzinach i w naszym kraju, który znajduje się w trudnej sytuacji – nawiązał do zamieszania w sejmie. – Czasami warto zrobić krok do tyłu. Oczekując przeprosin, warto najpierw uderzyć się we własne piersi. Życzę radości, optymizmu, szczęścia.
Uczestnicy przedświątecznego spotkania podzielili się opłatkiem, modlitwę tradycyjnie poprowadził proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Roman Karaś: - Nie byłoby tych pięknych tradycji, spotkań, gdyby Chrystus się nie narodził. Niech błogosławi nam, naszym rodzinom i naszemu krajowi.
Do śpiewania najsłynniejszych i najpiękniejszych kolęd zaprosił nauczycielski chór Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego. Dzieci z zaciekawieniem zaglądały do worka Świętego Mikołaja, chętnie fotografowały się z Myszką Miki i Bałwankiem Olafem.
