Pożegnanie nadleśniczego (foto)

Wydarzenia

Pożegnanie nadleśniczego (foto)

30.07.2018
autor: Elżbieta Szczuka
Po 46 latach pracy Wojciech Kwiatkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Wyszków w latach 2012-2018, odszedł na emeryturę. Spotkanie pożegnalne odbyło się w czwartek 26 lipca. Padło wiele ciepłych, wzruszających słów. – O tobie, jako człowieku, powiem jedno: dobro wylewa się z ciebie uszami – żegnała swojego szefa Celina Wielkowska, zastępca nadleśniczego. 
Wśród przybyłych na spotkanie pożegnalne byli m.in. zastępca dyr. GDLP Bogusław Piątek, dyr. RDLP w Warszawie Marek Roman, były rektor SGGW Tomasz Borecki, dziekan Wydziału Leśnego SGGW Henryk Żybura, samorządowcy z powiatu wyszkowskiego, służby mundurowe, myśliwi, odbiorcy drewna, współpracownicy, pracownicy Nadleśnictwa, najbliższa rodzina. 
- Siłą Nadleśnictwa zawsze byli ludzie – podkreślił w swoim wystąpieniu wzruszony nadleśniczy Wojciech Kwiatkowski. – Wspaniali, dzięki którym jestem tym, kim jestem.
Wspomniał nazwiska pracowników Nadleśnictwa Wyszków, z którymi przepracował blisko pół wieku i dzięki którym jest tym, kim jest. - Najważniejszym, swoistym guru leśnym, był dla mnie nadleśniczy Pantaleon Choiński. Człowiek zacny, olbrzymiej wiedzy. Był typem autokraty, ale w dobrym znaczeniu. Wymagał od innych, ale przede wszystkim od siebie.
Wraz z nadleśniczym odchodzi na emeryturę Bogusława Bogdan, od września 1992 r. była specjalistką ds. budowlanych. Jest wdzięczna losowi, że pracowała w Lasach Państwowych. 
- Poznałam lasy państwowe z innej strony, całą przyrodę. Moja praca była bardzo urozmaicona – przyznała. – Serdecznie dziękuję panom nadleśniczym za udzielanie wsparcia, bo sama bym nie przebrnęła. Dwa razy zwalniałam się z pracy, bo uważałam, że mnie wszystko przerasta. Ale, jak to mówił śp. nadleśniczy Choiński: Bogusia, gdzie ci będzie lepiej, jak u nas? Udało się. Potem to samo tłumaczył mi pan nadleśniczy Żmijewski, pan nadleśniczy Kwiatkowski też. Minęły 42 lata. Zostawiam tu wielu przyjaciół.
 
Pożegnania, podziękowania
W imieniu pracowników Nadleśnictwa przechodzących na emeryturę pożegnała Celina Wielkowska, towarzyszyła jej główna księgowa Małgorzata Kamińska.
- Jesteś dla mnie bardzo ważną osobą, Wojtku. Przyszłam do pracy do Nadleśnictwa Wyszków i w progu zastałam Wojtka. Wszyscy obecnie pracujący w Nadleśnictwie przeżyli to samo. Nie ma pracownika w Nadleśnictwie, który pracowałby dłużej niż Wojtek Kwiatkowski. Powiem więcej, 59% załogi w dniu, w którym Wojtek przyszedł do pracy (12 grudnia 1972 r.) nie było jeszcze na świecie. Z ogromnym przekonaniem mogę powiedzieć, Wojtku, że ukształtowałeś nas wszystkich pracujących jako leśników i wszystko, co dobre, ale i złe w lesie, to twoja wina. Ciekawa jestem, czy wiedziałeś, że przychodząc do Wyszkowa za swoją miłością Iwonką, spotkasz na swojej drodze drugą miłość – Puszczę Białą? I, o zgrozo, poświecisz jej więcej czasu, niż tej pierwszej. Bo praca leśnika to nie 8 godzin urzędniczej pracy. Pracy tej oddaje się wszystko, co się ma najlepszego: czas, poświęcenie no i młodość.
- Wojtku, nie żegnamy się z tobą, nie rozstają się nasze ścieżki prywatnie, tylko zawodowo. Będziemy potrzebowali twojego wsparcia. To zawodowo. O człowieku powiem jedno: dobro wylewa się z ciebie uszami.
- Dbałaś o to, by w zimie było ciepło, latem nie było za gorąco, jesienią nie lało się na głowy - Celina Wielkowska zwróciła się do Bogusławy Bogdan. - Chłopcy z lasu dziękują ci za drogi. Ponad 30 km dróg leśnych z prawdziwego zdarzenia to twoja zasługa. Chwalimy się wszystkim budynkiem biura nadleśnictwa i jego otoczeniem, a przecież to dzięki twojemu zaangażowaniu mamy taką perełkę. 
Głos zabrał też Waldemar Żmijewski, nadleśniczy w latach 1994-2012. Z Wojciechem Kwiatkowskim, który przez wiele lat był jego zastępcą, pracowali razem od 1972 r.
- Cały czas prezentowaliśmy tę samą linię gospodarki leśnej, była ciągłość. Można powiedzieć, że razem wycięliśmy 1/3 Nadleśnictwa, ale i razem 1/3 posadziliśmy. (…) Wiemy, że w przyrodzie jest wymiana pokoleń, tak samo i u nas. U ludzi też wszystko ma początek i kres. Witam cię w rodzinie stypendystów ZUS. Nie będzie źle.
Do świeżo upieczonych emerytów, w szczególności do nadleśniczego, ustawiła się długa kolejka osób pragnącym podziękować za lata współpracy.
Pierwszym był prof. Tomasz Borecki, kolega ze studiów W. Kwiatkowskiego, prezes Towarzystwa Przyjaciół Lasu, w latach 2002-2008 rektor SGGW.
- Wojtek to empatyczny, sympatyczny, przyjemny, towarzyski człowiek. Niczego nie chce, a dużo daje – zaznaczył.
- Pamiętam cię jako bardzo dobrego studenta, a dzisiaj, jadąc tu, pomyślałem, że jest smutno, kiedy moi studenci odchodzą już na emeryturę – mówił prof. Andrzej Grzywacz, wychowawca wielu pokoleń leśników. W prezencie przekazał kamiennego grzyba.
Wdzięczność za wieloletnią współpracę wyraził dziekan Wydziału Leśnego SGGW prof. Henryk Żybura (w 2015 r. W. Kwiatkowski otrzymał odznakę honorową „Za zasługi dla SGGW”).
Podczas czwartkowego pożegnania Wojciech Kwiatkowski otrzymał medal „Za zasługi dla Powiatu Wyszkowskiego”, przyznany mu przez starostę za wybitne zasługi na rzecz Powiatu Wyszkowskiego, przyczyniające się do jego rozwoju, ratowania dziedzictwa kultury, popularyzacji wiedzy o powiecie i jego historii.
- Z panem nadleśniczym miałem przyjemność pracować 2,5 roku – poinformował dyr. Marek Roman. - Nie ukrywam, że to dzięki mojej zasłudze pracował dłużej. Wiedziałem, że to jest za bardzo wartościowa osoba, żeby się z nią żegnać. Lubiłem przebywać w jego towarzystwie, zawsze coś się działo, nie było nudno. Bardzo dziękuję, że pan tak poświęcił się lasom, że stały się ważną częścią pańskiego życia. Dziękuję, że mogliśmy razem współpracować.
W czasie uroczystości gospodarz i goście recytowali też wiersze, m.in. Wisławy Szymborskiej, jak powiedział jeden gości – córki nadleśniczego Wincentego Szymborskiego.
Od 28 lipca 2018 r. nadleśniczym Nadleśnictwa Wyszków jest Waldemar Wańczyk, dotychczas zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Ostrów Maz.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość