Ośrodek Monar rozpoczął zbiórkę środków na odbudowę pomieszczeń zniszczonych w piątkowym pożarze.
Jak już informowaliśmy, w kuchni siedziby Monaru przy ul. Komunalnej, wybuchł gazu propan-butan ulatniający się z nieszczelnej butli. Jedna poparzona osoba została przewieziona do szpitala. Ewakuowano 34, wśród których znalazło się małe dziecko.
Nadzór budowlany stwierdził, że konstrukcja budynku nie uległa uszkodzeniu, więc może być on użytkowany. Straty są jednak znaczne, bo całkowicie spaliła się kuchnia.
Zbiórka środków prowadzona jest przez portal internetowy zrzutka.pl, pod hasłem „Odbudowa Ośrodka MONAR po pożarze”. „Kochani, dotknęło nas nieszczęście. W naszym ukochanym domu (ośrodek MONAR w Wyszkowie) wybuchł pożar. Doszczętnie spłonęła kuchnia i całe zaplecze kuchenne, reszta domu wymaga pilnego remontu. W ośrodku mieszka prawie 50 osób z różnych przyczyn potrzebujących pomocy. Są wśród nich kobiety i maleńkie dziecko. Każdego dnia pomagamy innym, a dzisiaj to my potrzebujemy pomocy. Drodzy przyjaciele, pomóżcie nam odbudować nasz dom. Jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni” – apelują mieszkańcy i pracownicy Monaru. Na razie udało się zebrać nieco ponad 4 tys. zł z potrzebnych 50 tys. zł.
Dyrektor ośrodka Jagoda Władoń serdecznie dziękuje za dotychczasowe wsparcie: „Kochani, w tej dramatycznej dla nas sytuacji dziękuję za wspaniałą reakcję i wsparcie… ogromnie to dla nas ważne. W ciągu godziny byli wszyscy... Dziękuję władzom miasta, GOPS, WOSiR, wspaniałym strażakom, policji i pracownikom pogotowia, naszym obecnym i byłym pacjentom. Takie tragiczne wydarzenia są prawdziwą próbą człowieczeństwa. Wyszków przeszedł ją wspaniałe...to było prawdziwie „pospolite ruszenie serc”, czujemy się, jak wśród najbliższych. Jutro kolejna rocznica śmierci Marka Kotańskiego, który zwykł mawiać, że tyle jesteśmy warci, ile potrafimy dać z siebie innym... społeczność Wyszkowa jest zatem bezcenna. Dziękujemy!” – napisała na facebooku Nowego Wyszkowiaka w sobotę, dzień po pożarze.
