Sporo szczęścia miał 37-latek ranny w wypadku, do którego doszło 4 października na drodze serwisowej z Lucynowa do Mostówki. Rozbity samochód, a w nim rannego kierowcę zauważył policjant po służbie. Do czasu przyjazdu ratowników tamował krwawienie rannego.
Kierujący vw golfem 37-latek najprawdopodobniej zasnął za kierownicą i zjechał do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w betonowy przepust. Jak się później okazało, w ogóle nie powinien siadać za kierownicę, ponieważ nie posiada prawa jazdy.
Szczęście w nieszczęściu, że rozbitego volkswagena w rowie zauważył przejeżdżający tamtędy st. sierż. Ariel Pietruszka, będący na urlopie policjant wyszkowskiej komendy. Gdy podbiegł do auta okazało się, że za kierownicą siedzi poważnie ranny mężczyzna. Niestety, z powodu uszkodzeń samochodu, mężczyzny nie można było wyciągnąć. Ariel Pietruszka powiadomił służby ratownicze i opatrzył poszkodowanego. Do czasu przyjazdu ratowników tamował krwawienie. Później ranny został przetransportowany do szpitala w Wyszkowie.
St. sierż. Ariel Pietruszka w policji pracuje od 5 lat, na co dzień pełni służbę w „patrolówce”. Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy w podobnych okolicznościach ratował komuś życie.
Mimo że do wypadku doszło w pobliżu drogi S8, gdzie jest bardzo duży ruch, jedynie policjant zatrzymał się, by udzielić pomocy poszkodowanemu. Smutne, że inni przejeżdżający obok kierowcy i pasażerowie mijali rozbite auto, zupełnie nie interesując się, czy ktoś potrzebuje pomocy. – Warto, by każda osoba przejeżdżająca obok takiego zdarzenia pamiętała, że coś takiego może spotkać każdego uczestnika ruchu drogowego, że w pewnym momencie to mijający obojętnie miejsce wypadku ludzie mogą sami znaleźć się w sytuacji, w której ich życie będzie zależeć od tego, jak szybko i skutecznie zostanie im udzielona pomoc – podkreśla rzecznik wyszkowskiej policji st. sierż. Marta Gierlicka. - Pamiętajmy też, że i prawo nakłada na każdego obowiązek udzielenia pomocy osobom, których zdrowie i życie jest bezpośrednio zagrożone, a więc choćby w sytuacji wypadku drogowego. Nieudzielenie takiej pomocy jest zagrożone karą 3 lat więzienia.
fot. KPP, SB
