We wtorek po południu i wieczorem wyszkowska drogówka miała pełne ręce roboty. Doszło do jednego wypadku i dwóch kolizji. Jeden z kierowców był pijany.
Do pierwszego zdarzenia doszło o godz. 16.30 na ul. Okrzei. Kierujący fordem 59-letni mieszkaniec gm. Wyszków nieprawidłowo wykonał manewr cofania. Niestety, nie zauważył pieszej, 39-letniej mieszkanki tej samej gminy. Potrącona kobieta została przetransportowana do szpitala. Na szczęście, skończyło się na strachu i potłuczeniach. Kierowca był trzeźwy.
Kolejne zdarzenie drogowe miało miejsce ok. godz. 18.30 w Tumanku. Informowaliśmy o nim już wczoraj wieczorem. 41-letni kierowca forda stracił panowanie nad pojazdem, na prostym odcinku drogi zjechał na lewe pobocze i uderzył w słup latarni. Uderzenie było na tyle silne, że kierujący zakleszczył się w pojeździe. Mężczyzna był pijany, a w jego organizmie było prawie 2,5 promila. Ranny trafił do szpitala. Kierującemu już zatrzymano prawo jazdy, a sprawa swój finał będzie miała w sądzie.
Do trzeciego groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło o godz. 20 w Zabrodziu. 26-letnia mieszkanka powiatu otwockiego, kierująca citroenem, chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, które wybiegło jej przed maskę, zjechała na pobocze i uderzyła w drzewo. Na szczęście, nie doznała obrażeń.