W Boże Ciało wierni tłumnie przeszli ulicami Wyszkowa, wyznając swoją wiarę. Była to pierwsza od wielu miesięcy wspólna, duża uroczystość kościelna.
 

Tradycyjnie Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa razem obchodziły parafie św. Idziego i św. Wojciecha. W tym roku rozpoczęła się na skwerze Jana Pawła II, a procesja przeszła, zatrzymując się przy czterech ołtarzach, do kościoła św. Wojciecha.

- Dziękujemy Panu Bogu, że możemy świętować Boże Ciało, jak to czyniliśmy rokrocznie - wiernych zgromadzonych przy sanktuarium św. Idziego powitał ks. proboszcz Zdzisław Golan.

Z powodu epidemii, to pierwsza od wielu miesięcy tak duża uroczystość kościelna. Jeszcze nie tak dawno wierni nie mogli uczestniczyć w Triduum Paschalnym, nie odbyły się procesje rezurekcyjne.

- To trudny czas dla Kościoła, Polski, świata, dla każdego z nas - w kazaniu zauważył proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Roman Karaś. - Jak słyszeliśmy w dzisiejszym czytaniu, Pan Bóg doświadcza lud wybrany, ale go wspomaga, kocha. Co dziś chce nam powiedzieć, w tę uroczystość? Może chce nam pokazać właściwą hierarchię wartości. Człowiek nie jest Bogiem, jest tylko Bożym stworzeniem. Nie można odrzucać Jego przykazań. Dziś Chrystus przypomni nam: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne”. Potrzebujemy tego pokarmu, tej mocy z wysokości, pokarmu, który daje nam życie wieczne. Nie chodzi o technikę przyjmowania Komunii Św., chodzi o naszą wiarę. Damy o tym świadectwo dzisiaj, gdy będziemy uroczyście nieśli Chrystusa w monstrancji. Pójdziemy, by pokazać sobie i innym, kto jest naszym Bogiem, by wyznać naszą wiarę. Niech Bóg błogosławi naszemu miastu, ojczyźnie, światu