Ostatnie pożegnanie księdza Jerzego Dębowskiego (foto)

Wydarzenia

Ostatnie pożegnanie księdza Jerzego Dębowskiego (foto)

17.05.2019
autor: Elżbieta Szczuka
Uroczystości pogrzebowe księdza kanonika Jerzego Dębowskiego, administratora ośrodka duszpasterskiego Matki Bożej Królowej Polski w Wyszkowie - Rybienku Leśnym, a potem pierwszego proboszcza parafii Rybienko Leśne, odbyły się w czwartek 9 maja. W Wyszkowie ksiądz Jerzy spędził 30 lat swego prawie 84-letniego życia. Spoczął na cmentarzu w Rybienku Leśnym, tak jak sobie wymarzył – wśród sosen. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył biskup Roman Marcinkowski z diecezji płockiej. 
 
Zmarłego pożegnał najpierw ks. biskup Marcinkowski. Przypomniał życiorys Zmarłego. Ks. Jerzego poznał w 1959 r., kiedy we wrześniu rozpoczął studia w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku, a on był wówczas na roku kończącym seminarium.
- Pozostawaliśmy w dobrych relacjach koleżeńskich, i dziś odżywają we mnie wspomnienia, rozmowy, wydarzenia, gesty. Żył zawsze sprawami kościoła diecezjalnego, pozostając z nim w ścisłej łączności i współpracy. (…) Śmierć nie kończy życia, tylko je zmienia.
Wzruszające było wystąpienie ks. Zenobiusza Mosakowskiego.
 - Śmierć jest początkiem nowego życia. Dziś jesteśmy poruszeni śmiercią ks. kanonika Jerzego, ale powtarzamy za Chrystusem: Księże Jerzy, będziesz żył, bo wierzyłeś w Chrystusa, ufałeś Bogu i wierzyłeś w zapewnienie Jezusa: Kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. (…) Przez 10 lat stawaliśmy razem przed tym ołtarzem do sprawowania Eucharystii, po której odprowadzaliśmy siebie do domu. Zmieniał bardzo swoje myślenie. Zaprzyjaźniliśmy się. Około 2 lata temu pojawiły się pierwsze oznaki osłabienia zdrowia, potem utracił pamięć. Każdego dnia odprowadzałem Go, a często w połowie drogi czekała pani Stanisława. Jednego z tych dni staliśmy na ulicy i powiedział: „Pobłogosław mnie”. Gdy to uczyniłem, ujął mnie za rękę, wprowadził do swojego domu i prosił o udzielenie sakramentu pojednania. (…) Czego on dziś od nas oczekuje? Modlitwy, ofiarowania Mszy św. i komunii w Jego intencji. A ofiary zebrane przeznaczyć na Caritas. Ks. kanonik Jerzy był patriotą, często modlił się za ojczyznę. A teraz poszedł w ramiona Ojca, o których wiedział, że są kochające. (…) Stoją tu dziś wokół Ciebie kapłani, Twoi bliscy, ukochani parafianie, którym służyłeś. Wszyscy z czułą i wdzięczną miłością żegnamy Ciebie, Twoje ciało złożymy w ziemi jak ziarno pszeniczne razem z Twoim doczesnym życiem. Kapłańską Twą duszę jak wieniec żniwny składamy na ołtarzu Boga, którego wybrałeś, za którym poszedłeś, którego kochałeś, któremu służyłeś. Niech będzie dla Ciebie miłosierny.
Zmarłego pożegnali również wójt gminy Dzierzgowo Rafał Kuciński (ks. Jerzy przez 3 lata był w Dzierzgowie wikariuszem, a potem przez 25 lat proboszczem), przedstawicielka wspólnoty parafialnej, ks. infułat Lucjan Święszkowski oraz ks. Włodzimierz Dzieńkowski, którego pierwszy wikariat był w Dzierzgowie. 
- Jestem w tej parafii od niedawna – jako ostatni głos zabrał ks. proboszcz Jarosław Mariusz Balikowski. - Ks. Jerzego poznałem jako gorliwego pasterza, mimo ze był schorowany, w pewnym wieku, ale był życzliwy i uśmiechnięty. Nigdy się nie żalił się na swoją chorobę, że jest mu źle. Każda Eucharystia sprawowana w tym kościele z księdzem Zenonem i ks. Jerzym była naszym łącznikiem z Jezusem. Kapłan, który umiłował Jezusa, ale dawał też świadectwo swojej wiary.
Wiele ciepłych słów ks. proboszcz poświęcił pani Stanisławie, która przez wiele lat opiekowała się księdzem Jerzym, troszczyła się o niego do ostatnich chwil Jego życia. 
Po Mszy św. procesja pogrzebowa wyruszyła, w tak muzyki granej przez Młodzieżową Orkiestrę Dętą z Dzierzgowa pod batutą Tomasza Pawlaka, na pobliski cmentarz parafialny, na którym pochowano ks. Jerzego Dębowskiego.  

Więcej w najnowszym numerze Nowego Wyszkowiaka
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość