Najpierw jestem Polakiem, potem Europejczykiem, PiS-owcem czy PO-wcem (foto)

Wydarzenia

Najpierw jestem Polakiem, potem Europejczykiem, PiS-owcem czy PO-wcem (foto)

14.04.2019
autor: Sylwia Bardyszewska
Propozycje rządu dotyczące dofinansowania budowy dróg lokalnych i połączeń autobusowych oraz strajk nauczycieli – to tematy spotkania wicemarszałek senatu Marii Koc z mieszkańcami powiatu wyszkowskiego.
 
Kandydująca z listy Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego Maria Koc cały dzień, 8 kwietnia, spędziła na spotkaniach w powiecie wyszkowskim. Rano odwiedziła gminę Zabrodzie i pałac w Dębinkach. – To piękne miejsce. Pomysł utworzenia tam muzeum C.K. Norwida jest bardzo dobry. Norwid nie ma swojego muzeum, a zbliża się 200. rocznica jego urodzin (2021 r.). Spróbujemy powalczyć, żeby to miejsce odzyskało blask - zapowiedziała.
Podobną deklarację złożyła w sprawie kościoła w Kamieńczyku i mogiły powstańców styczniowych. Kamieńczyk pozyskał 20 tys. zł na renowację pomnika, ale liczy też na pozytywną odpowiedź na znacznie szerszy projekt skierowany do ministerstwa kultury. Spotkała się z samorządowcami, o czym informowaliśmy już na łamach „Nowego Wyszkowiaka”. Odwiedziła też gminę Brańszczyk i tartak Jerzego Abramczyka w Dalekiem. - Ogromne wrażenie, jeden z najnowocześniejszych w Polsce - chwaliła.
Wieczorem odbyło się otwarte spotkanie z mieszkańcami w Bibliotece Miejskiej. - Kandyduję do Parlamentu Europejskiego z listy PiS, jestem nr 2 na liście na Mazowszu. Mieszkam w Węgrowie. Byłam samorządowcem, dyrektorem samorządowej instytucji kultury, radną sejmiku, senatorem – przedstawiła się. - Staram się współpracować z samorządowcami, lokalne problemy są mi bardzo bliskie, staram się pomóc w ich rozwiązywaniu,
Tym, co mocno interesuje samorządowców, jest fundusz dróg: – 6 mld zł na drogi gminne i powiatowe, 497 mln zł na drogi na Mazowszu. Region się rozwija, trzeba składać wnioski, drogi modernizować – Maria Koc zachęcała do aplikowania o środki.
Samorządowcy zastanawiają się również nad zasadami ogłoszonego przez rząd programu mającego wspierać komunikację autobusową. - To ważne, bo wiele osób skarży się, że mają problem z dojazdem. A nie można ludzi w taki sposób wykluczać. Jak państwo się zwija, to i mieszkańcy uciekają z mniejszych miejscowości. Ten program pozwala dopłacać samorządom do kilometra – wyjaśniła wicemarszałek senatu.
Zachęcała do udziału w wyborach do Europarlamentu. - Proszę o frekwencję - apelowała. - Ważne, żeby nie kierować się emocjami, ale konkretną wiedzą. My jesteśmy partią wiarygodną, realizujemy program, z którym szliśmy do wyborów w 2015. Rozwijamy kraj i mamy na to pieniądze. Dochody budżetu państwa w 2015 r. wynosiły 289 mld zł, w 2019 r. - 387 mld zł. Nikt na świecie nie ma takich wskaźników. Wzrost gospodarczy powyżej 5% PKB, jesteśmy czwartym krajem na świecie, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy. Rząd w Polsce potrafi korzystać z dobrej koniunktury.
Maria Koc mówiła o uszczelnieniu systemu podatkowego: - PiS nie podniosło żadnego podatku. Obniżamy PIT z 18 do 17%. A wpływy z podatków wzrosły o 10 mld zł. Stąd środki na duże programy społeczne: 500+ na każde dziecko, 13 emeryturę.
 
Bo Polska ma dobrego gospodarza
W Unii Europejskiej w najbliższym czasie będzie toczyła się walka o budżet na lata 2021 – 2027, a więc m.in. o fundusze spójności i rolne. - Polska powinna być najważniejsza dla polskiego polityka – w tym kontekście mówiła wicemarszałek. - Najpierw jestem Polakiem, potem Europejczykiem, PiS-owcem czy PO-wcem. Wśród Polaków jest wielu euroentuzjastów. Ale UE się zmienia, ewoluuje. Z jednej strony mamy model superpaństwa, federacji regionów, gdzie narodowość nie ma znaczenia. Swoją wizję niedawno ogłosił prezydent Macron. On uważa, że jeżeli w danym kraju są problemy, to powinno się je rozwiązywać z perspektywy UE. A Francja boryka się z wieloma problemami, jest drążona przez poważny kryzys. I chce problemy rozwiązywać w UE.
W naszej wizji UE to współpraca gospodarcza, dobry standard życia obywateli. Zajmujemy nie sprawami ideologicznymi, a bezpieczeństwem, bo na wschodzie jest Rosja, groźna i nieprzewidywalna. My będziemy stanowić monolit jako parlamentarzyści UE, będziemy stanowić znaczącą grupę. A jak będzie w przypadku Koalicji Europejskiej? Oni już mówią, że rozproszą się po różnych frakcjach, a tam są różne interesy. Ważne, żeby ludzie, którzy są w PE, walczyli o sprawy Polski i byli w tym skuteczni. Nie ma, że ktoś coś za coś przehandluje. Ważne, żebyśmy domagali się dla Polski szacunku. Będziemy wymagali, żeby UE szanowała wybory demokratyczne, nie tylko w Polsce. A w Polsce w 2015 r. wybory wygrało PiS. Trudno się z tym pogodzić lewicowcom w UE.
Politycy zdają sobie sprawę, że majowe wybory do Europarlamentu mogą mieć wpływ na jesienne wybory do parlamentu polskiego. - Chcemy wygrać, bo Polska ma teraz dobrego gospodarza – mówiła Maria Koc.
 
Wyborczy strajk
Spotkanie odbyło się w pierwszym dniu strajku nauczycieli. Tego tematu nie można więc było pominąć. - Zgadzamy się, że nauczyciele zarabiają za mało. Co roku były podwyżki. Niewystarczające, ale z jakiego pułapu startowaliśmy? – mówiła Maria Koc. - Poprzedni rząd zamroził podwyżki dla nauczycieli, podniósł wiek emerytalnym. Ale strajk organizowany jest teraz, w czasie egzaminów. Zakładnikami są dzieci. Sławomir Broniarz jest politykiem opozycji. Czy taki człowiek może zachować bezstronność w negocjacjach? Śmiem twierdzić, że to element wymierzony w PiS w kampanii wyborczej.
Mamy do czynienia z wieloma manipulacjami – Maria Koc odniosła się do tego, jak komentowane są propozycje rządu dla rolnictwa. - Opozycja podchwyciła, mówi o programie krowa plus, i to jeszcze w kontekście nauczycieli. Jesteśmy zobowiązani, żeby walczyć z takimi oszczerstwami. A co to ma wspólnego z nauczycielami? Zależy nam, żeby małe i średnie gospodarstwa rolne taką hodowlę prowadziły. Mogą wyhodować dobrej jakości mięso i mleko. Przecież takich rodzinnych gospodarstw jest dużo.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość