INTERWENCJA: Na czyste łęgi tylko pieszo lub rowerem (foto)

Wydarzenia

INTERWENCJA: Na czyste łęgi tylko pieszo lub rowerem (foto)

05.04.2017
autor: Sylwia Bardyszewska
W ubiegłym tygodniu wjazdy na wyszkowskie łęgi zagrodziły szlabany. Nie wszystkim się to podoba. - Czy w razie pożaru dojedzie straż? Wykopano rowy i nie ma nawet przejścia dla rowerzystów i pieszych – twierdzi nasz czytelnik.
Przedstawiciele wspólnoty gruntowej uspokajają, że służby ratunkowe klucze do szlabanów mają, a przejścia dla spacerujących będą. Liczą natomiast, że skończy się zaśmiecanie łęgów oraz rozjeżdżanie ich quadami i samochodami terenowymi.
Wraz z nadejściem wiosennej pogody wielu wyszkowian czas wolny spędza na spacerach. Często kierują się na łęgi – pod względem rekreacyjnym najatrakcyjniejsze tereny Wyszkowa. Ich porządkowanie rozpoczęto 2 lata temu, ale momentami to syzyfowa praca, o czym wielokrotnie pisaliśmy na łamach Nowego Wyszkowiaka. Miejscami teren jest wręcz rozjeżdżony przez quady i samochody terenowe, drzewa nielegalnie wycinane, a w zaroślach zalegają sterty śmieci. I nie chodzi o papierki czy butelki po napojach, ale stare telewizory, gruz, eternit…
Wiosną ubiegłego roku wspólnota postawiła zakazy wjazdu na łęgi, na niewiele się jednak zdały. Sięgnięto więc po bardziej drastyczne środki. Od ubiegłego tygodnia stoją szlabany, podobnie jak na wjazdach do lasów. Przedstawiciele wspólnoty uspokajają, że w przypadku pożaru strażacy bez problemu wjadą na łęgi. Wspólnota zaprasza też miłośników spacerów na łonie natury. – Chodzi tylko o to, żeby teren nie był rozjeżdżany przez samochody terenowe i quady, żeby nie wycinano olszyny i nie wywożono na łęgi śmieci – podkreślają.
Poza tym niezmiennie trwają prace porządkowe na nadbużańskiej skarpie. Tego, co znajduje się w zaroślach nie zostawili turyści. Nikt na spacer nie zabiera przecież telewizorów, kanap czy opon (na fot.).
Prace wykonuje warszawska firma City Energy, która wydzierżawiła lwią część łęgów.

Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość