Trzymiesięczny areszt tymczasowy sąd zastosował wobec 37-letniego kierowcy, który w piątek po pijanemu uderzył w busa przewożącego dzieci.

O wypadku informowaliśmy w piątek, 25 stycznia. W Turzynie ok. godz. 16 jadący od strony Brańszczyka kierowca lanosa nie dostosował prędkości do warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z busem przewożącym uczniów jednej z wyszkowskich szkół. Do szpitala z obrażeniami ciała przetransportowano sześć osób, w tym dwoje dzieci, opiekunkę i kierowcę volkswagena oraz kierowcę i pasażerka z lanosa.

Badanie na zawartość alkoholu w organizmie 37-letniego kierowcy daewoo wykazało prawie 2,5 promila. Mężczyzna nie pierwszy raz po pijanemu wsiadł za kierownicę. Ma bowiem dożywotni sądowy zakaz prowadzenie pojazdów mechanicznych. 37-latek usłyszał zarzuty i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

- Ten przykład pokazuje, jak wielkie zagrożenie utraty zdrowia, a nawet życia stwarzają na naszych drogach nietrzeźwi kierujący. Szkolnym busem podróżowało łącznie osiem osób, lanosem dwie. Trudno sobie nawet wyobrazić jak tragicznie mogło zakończyć się to zdarzenie - mówi rzecznik wyszkowskiej policji sierż. szt. Marta Gierlicka. - Po raz kolejny zwracamy się do świadków, aby reagowali, gdy wiedzą, że ktoś, kto wcześniej pił alkohol, zamierza kierować samochodem.