Koncerty rockowy i taneczny, turniej siatkówki, bieg i morsowanie - program tegorocznego wyszkowskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był dość bogaty. Cóż to byłyby za WOŚP bez licytacji i światełka do nieba, a przede wszystkim dziesiątek młodych wolontariuszy? Do hojności zachęcał m.in. Mezo - gwiazda niedzielnej imprezy.
Choć pogoda w tym roku wyjątkowo łagodna jak na tę porę roku, w niedzielę orkiestra zaczęła się mroźnym akcentem. Rano ok. 40 osób spotkało się na wyszkowskich łęgach na WOŚP-owym morsowaniu. Dla niektórych był to początek wyzwań, bo w południe przybyli do parku na bieg “Policz się z cukrzycą”, w którym wzięło udział prawie 80 zawodników (relacja, zdjęcia i wideo z wydarzenia TUTAJ).
Głównym centrum wydarzeń było w tym roku I Liceum Ogólnokształcące. Impreza rozpoczęła się mocnym uderzeniem. W koncercie rockowym wystąpili: From Nowhere, Endless Holiday, RockPublic, Licho i Emitor.
Do zapełniania puszek zachęcali nie tylko rockowcy, ale też znany rapper Mezo - gwiazda wyszkowskiego finału. Jacek Mezo Mejer nie zawiódł fanów i zaśpiewał swoje największe przeboje, m.in. “Sacrum”, “Kryzys”, “Mezokracja” i, oczywiście, piosenkę “Ważne”, którą wraz z artystą zaśpiewali członkowie wyszkowskiego sztabu WOŚP. Wraz z Mezo wystąpiła Ewa Jach, której piosenkę “Mamy czas” dość często można usłyszeć w stacjach radiowych.
Skoro mowa o artystach, nie sposób nie przypomnieć o sobotnim koncercie tanecznym - relacja, zdjęcia i wideo do obejrzenia TUTAJ.
Działo się również poza sceną główną. Dzieci zaproszono na zajęcia sensoryczne, gdzie powstała m.in. kolorowa łódź - tegoroczny symbol WOŚP.
Po drugiej stronie ulicy działa strzelnica ASG, gdzie można było postrzelać do tarczy i zobaczyć akcesoria z okresu II wojny światowej.
Na zajęcia i porady zaprosiło studio fitness przy ul. Ratuszowej.
Licytacja
W małej salce gimnastycznej w liceum po południu rozpoczęła się licytacja gadżetów WOŚP i przedmiotów podarowanych przez wyszkowian. Można było kupić m.in. biżuterię, obrazy, kalendarze, koszulki i ramki do tablic rejestracyjnych WOŚP, czapki z autografami Jurka Owsiaka, vouchery na różne treningi, zabiegi i do restauracji, butelki z wyszkowskiej huty sygnowane logiem WOŚP i herbem Gminy Wyszków. Za 500 zł wylicytowano oficjalną replikę piłki z mundialu 2018 w Rosji z podpisami piłkarzy, za 600 zł - koszulkę wyjazdową Legii Warszawa z sezonu 2018/2018, z podpisami zawodników drużyny, za 700 zł - weekend w Zakopanem, za 600 zł - kosz wędlin.
Jak zwykle nie brakowało chętnych do zakupu serduszek WOŚP: w tym roku 27 srebrnych i jednego złotego. Spośród srebrnych najcenniejsze okazało się to z nr 13 – kupione za 800 zł. Serduszko z nr 1 - złote - poszło za 3.000 zł.
Wiele osób ciekawych było licytacji amerykańskiego forda rangera. Podarowane przez pana Tomasza auto z 1994 r. wartości 13 tys. zł to najcenniejsza rzecz licytowana dotychczas podczas wyszkowskich finałów WOŚP. Samochód za 5.000 zł kupił szef wyszkowskiego sztabu Leszek Marszał.
Na koniec wielu wyszkowian zebrało się na parkingu liceum, by podziwiać fajerwerkowe światełko do nieba.
Wolontariusze
Orkiestra gra nie tylko dzięki imprezom i licytacjom, ale również licznym wolontariuszom, którzy przez cały dzień, bez względu na pogodę, przemierzają ulice Wyszkowa, zachęcając przechodniów do wsparcia szczytnej akcji. To dzięki nim co roku w WOŚP-ową niedzielę na ulicach trudno spotkać osobę bez przyklejonego do kurtki serduszka.
W tym roku w Wyszkowie pieniądze zbierało 148 wolontariuszy. Rekord, podobnie jak w kilku ostatnich latach, należał do Magdy Gryc, której tym razem udało się zebrać 7.870,62 zł. - Szalony wynik, sama w to nie wierzę - mówi wzruszona. W sumie przez kilka lat dla WOŚP zebrała już 37.000 zł! Brawo!
